W większości północnoafrykańskich regionów uprawy zbóż zima była zbyt ciepła i zbyt sucha, co spowodowało, że zbiory będą słabe, a to zwiększa zapotrzebowanie na import zbóż.
Jak podaje serwis kaack, w dużej części Maghrebu susza negatywnie wpłynie na zbliżające się zbiory. Brak opadów był problemem już na początku sezonu wegetacyjnego, a teraz widać, że należy spodziewać się plonów niższych od średniej z ostatnich pięciu lat.
Według analizy przeprowadzonej przez ekspertów z unijnego serwisu prognostycznego MARS, większość ważnych regionów uprawy zbóż w Maroku, w Algierii oraz w północno-wschodnich i centralnych regionach Tunezji została dotknięta suszą. Zaobserwowano tam opóźniony rozwój roślin i poniżej przeciętnego przyrost biomasy. Aby uniknąć dalszych strat pilnie potrzebny jest deszcz.
W Libii sytuacja jest bardziej zróżnicowana gdyż na poziomie krajowym pozytywne oczekiwania dotyczące zbiorów na północnym zachodzie kraju mogą zrównoważyć nieco poniżej średniej oczekiwania na północnym wschodzie. Korzystne warunki uprawy panowały w najważniejszych zbożowo regionach Egiptu, co wynika głównie z faktu, że większość obszarów jest sztucznie nawadniana. Natomiast szczególnie niepewna jest sytuacja w Algierii.
Prognozy plonów przygotowane przez ekspertów MARS dla pszenicy w całym regionie Maghrebu wynoszą od -15% do -24% w porównaniu ze średnią z 5 lat. W przypadku jęczmienia prognozuje się spadki od 10% do 30%. W każdym razie kraje Afryki Północnej mogą pokryć tylko niewielką część swojego zapotrzebowania na zboże dzięki własnym uprawom. W ostatnich latach produkcja pszenicy wahała się między 16 a 21 mln ton, a w tym roku będzie to prawdopodobnie jeszcze mniej niż w słabym roku 2020, kiedy zebrano 15,8 mln ton pszenicy.
Natomiast departament Rolnictwa USA szacuje tegoroczne zapotrzebowanie w tamtejszym regionie na 47 mln ton. Popyt pokrywa import w ilości około 30 mln ton, który stale wzrastał w ostatnich latach. Biorąc pod uwagę obecne prognozy zbiorów, kraje północno- zachodniej Afryki prawdopodobnie w nadchodzącym sezonie będą musiały kupować za granicą jeszcze więcej zboża.