Polska musi zalewać tereny osuszone na potrzeby rolnictwa, na mocy unijnego rozporządzenia Nature Restoration Law, przyjętego w czerwcu 2024 r. Ale już np. Holandia nie musi – bo nie jest możliwe przywrócenie naturalnego stanu osuszonych polderów. Holendrzy wciąż będą rozwijać rolnictwo, a na dawnych polskich łąkach będą kwitły kaczeńce błotne.
W Holandii nie będzie renaturyzacji, bo nic się już nie da uratować – mówi ekolog i hydrobiolog dr. Grzegorz Chocian, prezes Fundacji Konstruktywnej Ekologii EcoProBono w rozmowie z red. Tomaszem Cukiernikiem pt. “Można zablokować Zielony Ład. Rozmowa z Grzegorzem Chocianem” na portalu DoRzeczy.pl.
Zobacz także: Umowa z Mercosur przesądzona. Komisarz Šefčovič ma to w “trzech D”
Nature Restoration Law pozwala, by z obowiązku renaturyzacji zostały wyłączone te tereny, które są już tak zmienione przez człowieka, że nie da się ich przywrócić do upragnionego przez Brukselę stanu “naturalnego”. Do takich terenów należą holenderskie poldery – depresyjne tereny nadmorskie, sztucznie osuszone i otoczone groblami chroniącymi przed zalaniem.
– Więc będzie derogacja taka, że chociażby holenderskie rzeki, kanały, drogi wodne będą objęte wyłączeniami, bo tam się nie da przywrócić wysokiej jakości siedlisk i bioróżnorodności – bo przywrócenie oznacza zalanie Holandii, ich polderów – mówi dr Chocian. – Ale w zamian będzie trzeba więcej zakazów wprowadzić w Polsce, żeby w bilansie europejskim się zgadzało. Czyli na Wiśle, na Odrze, tu więcej zabronimy po to, żeby skompensować to, czego w Holandii nie można zrobić.
Metodą na wdrożenie będzie zwykłe finansowe przekupstwo samorządów i osób fizycznych, które będą sprzedawać, oddawać teren pod renaturyzację. Więc nam się oberwie za to, że mamy dużą bioróżnorodność i zarobimy raz na sprzedaży ziemi lub stale w małych rekompensatach finansowych za utrzymywanie stanu niedorozwoju, ale z danego terenu trwale ograniczymy swój rozwój na rzecz państwa, które już jest rozwinięte i nadal zamierza się rozwijać.
Nam nie będzie wolno rozwijać gospodarki i dróg wodnych. U nas się będzie kompensowało to, że gospodarki na Zachodzie się świetnie rozwijają. I tak jak do tej pory ciągle było, że to odbywa się naszym kosztem, tak teraz to jest bezczelnie naszym kosztem, ponieważ to nam należy płacić za to, że mamy bioróżnorodność pomimo stałego rozwoju, a nie nas ograniczać, bo mamy bioróżnorodność – podsumowuje dr Grzegorz Chocian.
źródło: DoRzeczy.pl
Komuna unijna gorsza od komuny z lat 80
Polska ma mniej wody niż Egipt…
„Nad gar siadać, ścierwo zjadać
I mieć przykrywkę, by naturę mieć za dziwkę”
I po co nam ta cała unia? Polskę chcą zrujnować, żeby ratować inny kraj?! Cały zielony ład natychmiast do kosza!
Masz całkowitą rację. U nas likwidują kopalnie , zakłady pracy.Ludzie tracą pracę, w imię zielonego ładu. Nie dobrze mi się robi na te zakazy unijne.I kolejne ograniczenia naszych praw. Mały procent krajów zrzeszonych w unijnym burdelu ma zbawić ziemię.
Jak można pisać takie brednie!!! Taka indolencja intelektualna powinna być karana!!!
Bardzo ciekawe podejście. Zniszczenie i, zanieczyszczenie naszego środowiska życia uznawać za nasze święte prawo. Podcinać gałęzie na których siedzimy to nasze prawo. Chorować na nowotwory razem z naszymi dziećmi, bo przecież wciąż nas za mało choruje i szpitale onkologiczne stoją puste…, no i niech nasza młodzież więcej choruje na depresje i popełnia samobójstwa, bo z przyrodą ma kontakt głównie przez internet. A susza niech nam niszczy nasze rolnictwo, przecież nie potrzebujemy torfowisk, które się tworzyły przez tysiące lat i są gąbkami trzymającymi wodę i tworzącymi lokalny mikroklimat zapobiegający suszy, ale po co to komu. Unia da odszkodowania za straty rolnicze, mlodzi nie będą mieć dzieci bo chorując i fizycznie i psychicznie nie ma się dzieci w głowie. Ale po co dzieci, zaimportujemy doroslych z innych krajów, mniej wydamy na żłobki, przedszkola i edukację. Dramat z tą przyrodą co nam szkodzi…zatruc, wyciąć, zniszczyć, zabetonować! To jest dopiero metoda na szczęście po polsku.
Przesadna ekologia to samobójstwo dla Ludzkości, a z tym mamy do czynienia. W dużym skrócie: nie możemy dopuścić, aby nasze głodne i zacofane wnuki zachwycały się chwastami na żyznych dawniej połaciach ziemi… Nikt nie tęskni za truciem i betonowaniem, to oczywiste. Ale zasłanianie ekologią przekrętów komunistów z Brukseli czy Berlina aż kłuje w oczy!
Głód powoduje susza, a komunistą jesteś ty…
Raczej do tego nie dojdzie kuriozalna sytuacja rodem z chorroru o psychopatach jak sobie pan odetnie ręke to drugiemu porwanemu podam odtrutkę na truciznę którą podałem mu sam wcześniej, panowie i panie ktoś tu robi sobie z nas zakładników jeszcze rok dwa i dopłaty będą tego Nie warte
Od samego początku wejścia do Unii byliśmy mamieni. Za każdą niby zyskaną zlotówkę wyciągano od nas 10.
Wykupione firmy, sklepy głównie zachodnie. Polakom pozistały jeszcze pola i lasy. Na lasy już naciskali by sprywatyzować ale nie wyszło. Pola teraz część zaleją a część wykupią.
Wzrost cen gruntów trochę ograniczy ich wykup.
Rolnictwo wykonczą mięsem z Merkoseur a płody rolne od zachodnich oligarchów uprawiających na Ukrainie. Dziwię się że Polskie społeczeństwo tego nie widzi i na to przystaje.
Pakuj się i na zachód, skończony idioto!!!