Myśliwska etyka zakłada nadrzędność zachowania odpowiedniej liczebności populacji zwierząt nad odstrzałem. Jest dużo racji w tym stwierdzeniu, ale w przypadku wirusa ASF u dzików jesteśmy w sytuacji wyjątkowej i należy podjąć wyjątkowe działania. Mamy do czynienia z wirusem, który nie działa tak szybko, aby poprzez kolejne zarażenia populacja dzików redukowała się samoczynnie do poziomu umożliwiającego wyciszenie wirusa w środowisku.
Zdaniem Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej jeśli nie ma innej możliwości pozbycia się wirusa ASF z populacji dzików jak tylko poprzez jej rozgęszczenie, to utrzymywanie populacji na obecnym poziomie nie jest racjonalne. Dlatego zdaniem hodowców świń w przypadku polowań na dziki racjonalne byłoby wprowadzenie dodatkowych ułatwień lub czasowe zawieszenie niektórych obowiązujących przepisów, co pozwoliłoby na skuteczną walkę z wirusem ASF.
– Widzimy potrzebę umożliwienia przeprowadzania spontanicznych polowań na dziki podczas żniw przy pracujących maszynach rolniczych podobnie jak ma to miejsce w Niemczech. Konsekwencją wprowadzenia polowań na dziki w czasie żniw powinno być zniesienie obowiązku zgłaszania polowań zbiorowych do władz lokalnych na 14 dni przed ich terminem. Prace polowe zależą od warunków pogodowych, a obowiązek zgłaszania polowań z dużym wyprzedzeniem stanowi barierę synchronizacji polowań z prowadzonymi pracami polowymi. W Niemczech polowania prowadzone są z pojazdów mechanicznych lub zaczepionych do niech przyczep. Co stoi na przeszkodzie, aby podobne rozwiązania wprowadzić w naszym kraju? Ponadto, aby polowania zbiorowe podczas żniw były skuteczne, należałoby dopuścić używanie celowników optycznych o krotności większej niż 3 – mówi Aleksander Dargilewicz , dyrektor zarządzający KZP – PTCH.
W ocenie związkowców mało racjonalny wydaje się również obowiązek przechowywania tusz dzików w chłodniach w strefach ASF. Jak podkreśla KZP – PTCH tusze po pobraniu próbek do badań w kierunku ASF powinny być niezwłocznie utylizowane.
Źródło: KZP – PTCH
