Wczorajsza sesja na paryskiej giełdzie Matif była mieszana. Nieco spadła cena pszenicy, natomiast ceny kukurydzy i rzepaku pozostały niemal w trendzie bocznym.
Cena pszenicy spadła w piątek o 0,86 proc. do poziomu 346,25 euro za tonę. W ujęciu tygodniowym pszenica zdrożała jednak o 12,5 EUR/t. Cenę pszenicy w tym mijającym tygodniu determinowały przede wszystkim obawy o kontynuację umowy zbożowej oraz rosyjska zapowiedź aneksji terytoriów ukraińskich i częściowej mobilizacji. Z kolei na ograniczenie wzrostów wpłynęły zwiększone szacunki zbiorów w Rosji o 2 mln ton do rekordowych 99 mln ton oraz zalewanie przez ten kraj rynku tanią pszenicą.
Kukurydza kosztowała wczoraj 338,5 EUR/t, co oznacza wzrost o 25 centów/t. W skali tygodniowej cena kukurydzy wzrosła o 10,25 EUR/t. Tutaj również wpływ na cenę mają głównie obawy o kontynuację handlu w rejonie Morza Czarnego, ale także coraz niższe prognozy zbiorów; globalna prognoza upraw wynosi 1,169 mld t, co oznacza spadek o 11 mln t wobec ostatnich szacunków.
Rzepak podrożał wczoraj o 1 EUR/t do 606,75 EUR/t, co oznacza wzrost o 29,5 EUR/t t/t.
Do najważniejszych informacji w kontekście oleistych zaliczyć można wzrost oczekiwanych zbiorów w Europie z 19,52 mln t, 17,41 mln t w poprzednim roku i napływ taniego ziarna z Ameryki Południowej. Ponadto Ministerstwo Rolnictwa Chin wezwało do ograniczenia stosowania soi w paszach, co wsparło a IGC: prognozuje zbiory rzepaku na 387 mln t, o 2 mln t mniej w stosunku do ostatnich szacunków. Te dwa czynniki wywarły presję na wzrost cen rzepaku.