W sobotę 4 grudnia odbyła się w Warszawie pierwsza konwencja programowa Agrounii. Podczas wydarzenia padło kilka propozycji mających na celu poprawę opłacalności produkcji rolniczej i świadomości konsumenckiej, w tym m.in. znakowanie żywności flagą kraju pochodzenia i wyznaczenie maksymalnych marż dla produktów rolnych.
Na początku konwencji Michał Kołodziejczak wrócił do początków tworzenia Agrounii i podziękował wszystkim zaangażowanym w tworzenie i działalność tej organizacji.
– Dziękuję tym, którzy są ze mną od samego początku. Chłopaki, dzięki, że jesteście […]. To, że tu jesteście znaczy, że dobrze to robimy […]. Ale są też nowe osoby; nowe twarze, nowi ludzie, którzy ciągle dołączają. Którzy wierzą, że można. Którzy widzą, że robimy dobrze, że się staramy […]. Wygraliśmy wiele bitew, upowszechniliśmy wiele tematów – mówił Kołodziejczak, po czym nie szczędził gorzkich słów w stronę polityków, nazywając ich m.in. obibokami i łobuzami.
Podczas konwencji lider Agrounii przedstawił także zarys programu organizacji, m.in.: informowanie w sklepach, jaki udział ceny produktu trafia do rolnika, znakowanie żywności flagą kraju pochodzenia, rozdrobnienie dostawców produktów strategicznych, wyznaczenie maksymalnych marż dla owoców, warzyw i mięsa czy obowiązek zaopatrzania marketów w 70. proc. w polskie produkty.
– Teraz przed nami bardzo trudny czas, na który wskazują ludzie, z którymi rozmawiam w kuluarach […]. Mamy jasno wyznaczone cele i to też jest podsumowanie pewnego etapu. Koniec z lawirowaniem w niektórych tematach, koniec z mówieniem: jeszcze się zastanawiamy, jeszcze niektóre rzeczy układamy. Teraz pokazaliśmy karty, którymi będziemy grać w najbliższym czasie – mówił Kołodziejczak podczas podsumowania konwencji.