Minister kontynuuje gospodarski objazd kraju. Wczoraj spotkał się z członkami Zarządu Związku Gmin Wiejskich, żeby po raz kolejny powiedzieć, że o plonach zbóż i ASF wie to, co oni wiedzą. Zaznaczył też, że Polska ma prawo wydać pieniądze ze swojego budżetu na pomoc rolnikom – pozwoliła na to Komisja Europejska.
Łaskawość Komisji Europejskiej
– KE z rezerwy rolnej przydzieliła Polsce 37 mln euro na wsparcie dla właścicieli sadów i winorośli, których plantacje zostały zniszczone w wyniku kwietniowych przymrozków i gradobicia – przypomniał minister Siekierski i dodał, że Polska ma prawo powiększyć tę kwotę pomocy z budżetu krajowego nawet 200 proc.
Zwróciliście Państwo uwagę na to, że nawet Biuro Prasowe pisze, że minister „przypomniał”? Nie liczyliśmy, ale słyszeliśmy o tych pieniądzach już co najmniej kilkanaście razy. No i ten tekst: „Polska ma prawo” wydać pieniądze „z budżetu krajowego”…
Minister o plonach zbóż
Plony zbóż są różne w różnych częściach kraju. – Są obszary, gdzie są one niższe, są również takie, gdzie pozostają na poziomie roku ubiegłego. Są rejony, w których zbiorów w ogóle nie będzie – powiedział minister Siekierski i po raz kolejny obiecał pomoc.
Minister o ASF
– Konieczne jest ustalenie, jakie należy podjąć działania, żeby odbudować pogłowie trzody chlewnej i zahamować rozprzestrzenianie się ASF. Ważne jest, żeby edukować i uświadamiać, jak groźne jest łamanie procedur bioasekuracji i jakie przynosi szkody – po ojcowsku przypomniał minister.
Tekst o konieczności ustalenia, jakie należy podjąć działania, też słyszymy już któryś raz z rzędu…
Nie prościej napisać maila?
I to wszystko, co powiedział minister członkom Zarządu Związku Gmin Wiejskich. Przynajmniej oficjalnie. Mamy nadzieję, że powiedział coś więcej, bo wydawanie pieniędzy podatników na to, żeby rolnikom powiedzieć, że się wie to, co oni wiedzą, to naszym zdaniem lekka przesada. Zwłaszcza w czasach, gdy można napisać maila. No chyba że minister Siekierski objeżdża kraj w przekonaniu, że “pańskie oko konia tuczy”.