Dziś odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Posłowie Robert Telus (PiS) i Jarosław Sachajko (Kukiz’15) przedstawili projekt ustawy, która zmniejsza liczbę wymaganych członków założycieli spółdzielni rolników z 10 do 4. Projekt został kompletnie skrytykowany przez posłów koalicji rządzącej.
Poseł Robert Telus przedstawił na Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi projekt ustawy zmieniającej ustawę o spółdzielni rolników. Projekt miał tylko dwa punkty: pierwszy i główny to zmiana liczby członków wymaganych do założenia spółdzielni z 10 na 4. Drugi dotyczył osób prawnych zakładających taką spółdzielnię – każda z nich mogłaby mieć nie więcej niż 25% głosów na walnym zgromadzeniu. Projekt spotkał się z miażdżącą krytyką posłów koalicji rządzącej.
Kluczowe pytanie – dlaczego 4 a nie 5
Poseł Kazimierz Plocke (KO) zapytał – i stwierdził, że to jest kluczowe pytanie – dlaczego tylko 4 a nie 5? Następnie powiedział, że zakładanie spółdzielni przez 4 rolników przyczyni się do rozdrobnienia polskiego rolnictwa, bo w jego okręgu wyborczym jest tendencja do tworzenia “większych organizmów gospodarczych” a nie rozdrabniania.
Łączenie małych gospodarstw to rozdrabnianie rolnictwa
Poseł Żaneta Cwalina-Śliwowska (Polska2050) zwróciła uwagę na to, że jeśli małe gospodarstwa się skonsolidują w liczbie 4, to i tak nic to nie zmieni w ich sytuacji. Lepiej żeby konsolidowały się wielkopowierzchniowe gospodarstwa, bo konsolidacja małych gospodarstw to rozdrobnienie rolnictwa.
Rolnicy chcą dużych, silnych podmiotów, a nie małych
Przewodniczący Komisji poseł Mirosław Maliszewski (PSL) powiedział, że do dziś funkcjonują nie więcej niż 3 spółdzielnie, i zmniejszenie liczby wymaganych członków również nie jest zachętą do ich zakładania. A nawet jeśli, to podmiot złożony z 4 gospodarstw nie będzie miał żadnej pozycji negocjacyjnej. Z opinii rolników wie, że chcą oni, by na rynku powstawały duże, silne podmioty, więc umożliwienie zakładania spółdzielni przez 4 rolników osłabia rolnictwo.
Rolnicy będą zakładać spółdzielnie, by nie płacić podatków
Poseł Małgorzata Gromadzka (KO) uznała, że możliwość założenia spółdzielni przez 4 rolników to możliwość założenia spółdzielni pozorowanych w celu wyłudzenia przez nich pieniędzy publicznych, np. poprzez unikanie płacenia podatku od nieruchomości. Sama idea jest słuszna, ale liczba powinna być przedyskutowana, bo lepiej by było 6 niż 4.
Rolnicy ograbiają samorządy?
Poseł Piotr Głowski (KO) wystąpił w obronie finansów samorządów. Powiedział, że analiza Biura Analiz Sejmowych wykazuje, że projektowana zmiana może przyczynić się do zmniejszenia dochodów samorządów, bo Ustawa o spółdzielniach mówi o zwalnianiu z podatku od nieruchomości. – Dbając o to, by w tej kadencji Sejmu powstawały dokumenty, które mają finansowanie, a nie kolejny raz ograbiamy samorządy, (…) jeżeli ministerstwo podzieli to zdanie, to złożę wniosek o odrzucenie ustawy w całości – powiedział poseł.
Argumenty za ustawą
Argumenty posłów koalicji rządzącej równie miażdżącej krytyce poddał poseł Jacek Bogucki (PiS), były wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.
Może być 4, może być 10 tys.
Powiedział, że nie rozumie zarzutu co do minimalnej ilości członków, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by nawet po zmianie ustawy powstawały spółdzielnie z 10000 członków.
Co do możliwości wyłudzeń – pamięta, że gdy zostawał wiceministrem, to Polska musiała oddać setki milionów złotych do UE, bo stworzono przepisy umożliwiające założenie grupy producentów owoców i warzyw przez 4 członków, należących do jednej rodziny, którzy mogli w tym celu podzielić gospodarstwo. W efekcie działalność wielu grup producentów była działalnością przestępczą.
Współpraca czterech gospodarstw to nie rozdrobnienie
Do zarzutów przedstawicieli koalicji rządzącej odniósł się też poseł Jarosław Sachajko. Również wyraził zdumienie krytyką. Powiedział, że przecież jeśli połączą się 4 kilkunastohektarowe gospodarstwa, to razem będą miały 50 hektarów, więc niemożliwe, by prowadziło to do rozdrobnienia rolnictwa i obniżenia pozycji negocjacyjnej właścicieli gospodarstw. Tymczasem ze słów posła Plocke wynika, że małe gospodarstwa powinny zbankrutować, żeby na ich bazie jak najszybciej powstały “większe organizmy gospodarcze”. Ale projektowana zmiana nie ogranicza się do gospodarstw małych, bo również kilkudziesięciohektarowe gospodarstwa mogą się połączyć w spółdzielnię.
Jeśli nie chcecie, to po prostu powiedzcie
Poseł Paweł Sałek (PiS) stwierdził, że oczywiste jest, że posłowie koalicji rządzącej po prostu chcą, by prace nad ustawą nie trwały.
Poseł Robert Telus stwierdził, że argumenty posłów koalicji są śmieszne i nie chce dalej w ten sposób dyskutować, bo to jest wstyd dla Komisji. PiS i Kukiz’15 złożyło już 16 projektów ustaw, w tym czasie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi tylko jeden projekt, a gdy jakiś projekt jest złożony to nikt nie chce o nim poważnie dyskutować. Ustawa ma pomóc, wszystkie partie zgadzają się, że spółdzielnie mają powstawać, a gdy w projekcie proponuje się 4 członków, to koalicja mówi, że powinno być 6. Jeśli nie ma zgody politycznej na ustawę ułatwiającą powstawanie spółdzielni, to powiedzcie, że nie ma, a nie rozmawiajmy w ten sposób – zakończył Robert Telus.
Całość posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi – pod tym linkiem