fbpx

Nowe przepisy, które mogą wywrócić polską wieś do góry nogami. Kto chce skłócić rolników?

– Ministerstwo Rolnictwa przygotowuje przepisy, które mogą wywrócić polską wieś do góry nogami – ostrzega Łukasz Zbonikowski, sekretarz NSZZ RI „Solidarność”. Definicja aktywnego rolnika i nowe zasady dzierżaw to, zdaniem Zbonikowskiego, „bat na małych gospodarzy”. – To początek końca małych rolników, skłócenie sąsiadów i chaos, który doprowadzi do wojny na wsi – alarmuje w rozmowie z AgroHorti Media.

Baner Kuhn

– Byliśmy pełni nadziei, bo jest dużo tematów w rolnictwie, które trzeba rozwiązać – wszyscy rolnicy domagają się ułatwień w swojej działalności, bardzo trudnej i wciąż się komplikującej, ale wrzucono tematy, które uważamy za zastępcze – powiedział Łukasz Zbonikowski.

1 mln rolników zostanie pozbawionych dopłat

– Takim zastępczym tematem jest definicja rolnika aktywnego, która w wersji Ministerstwa doprowadzi do tego, że ok. 1 mln rolników zostanie albo pozbawionych dopłat, albo będzie musiało udowodnić ARiMR, że są rolnikami. To jest nie tylko niepotrzebne obciążenie rolników, to także jest skłócenie rolników – tych dużych, którzy “z automatu” spełnią definicję, z tymi małymi, którzy może gospodarują na swój sposób, ale to jest ich święte prawo decydowania o swojej ojcowiźnie. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby po wprowadzeniu tej definicji rozpoczęły się donosy “sąsiedzkie”, bo przecież gdzie są pieniądze, tam rodzi się zawiść.

Upadek małych gospodarstw

Ta zmiana tylko przyspieszy upadek małych gospodarstw, które i tak przecież są w bardzo trudnej sytuacji. Czy nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że jeśli mały rolnik nie spełni definicji rolnika aktywnego i zostanie wykluczony z systemu dopłat, to pozostanie mu tylko rejestracja w urzędzie pracy? Czy państwo jest gotowe na przynajmniej pół miliona nowych bezrobotnych? Jako Solidarność jesteśmy temu przeciwni.

Dzierżawca stanie się faktycznym właścicielem ziemi

Druga rzecz to pomysł uporządkowania dzierżaw. Oczywiście, każdy jest za uporządkowaniem dzierżaw, ale kiedy zobaczyliśmy prezentację Ministerstwa, to złapaliśmy się za głowy. Okazuje się, że nie właściciel ziemi będzie decydował o dzierżawie, bo wszystko ma być ustalone odgórnie: cena dzierżawy, okres dzierżawy, to, czy można ją przedłużyć i komu. Gdyby te zasady zostały przyjęte, raz podpisana umowa dzierżawy pozbawi wydzierżawiającego praw do ziemi – te prawa będzie miał dzierżawca. To jest nie do pomyślenia! Takie zasady Ministerstwo może określać wobec ziemi Skarbu Państwa, ale nie własności prywatnej! My rolnicy-związkowcy jesteśmy za porządkowaniem tych spraw, ale na zasadach zachęt, konkretnych korzyści a nie na zasadzie „bata” i ustawowego przymusu.

Baner Kioti
SDF baner

W razie wypadku ziemia przestanie być zabezpieczeniem

Ministerstwo argumentuje, że to właśnie środowiska rolnicze domagają się wprowadzenia nowej definicji rolnika aktywnego zawodowo, aby ci, którzy nie prowadzą faktycznie działalności rolniczej, nie dostawali dopłat. To prawda – obecni na spotkaniu młodzi rolnicy najmocniej popierali rozwiązania proponowane przez Ministerstwo. Prezentowali wąskie, egoistyczne spojrzenie i chęć powiększania swojego gospodarstwa kosztem sąsiadów. Ucichli, gdy zapytałem ich – myślicie, że zawsze będziecie młodzi i silni? A co się stanie, gdy spotka was nieszczęśliwy wypadek, o który w rolnictwie nie trudno, po którym nie będziecie już mogli uprawiać ziemi czy hodować zwierząt? Czy wasza ziemia, którą kupiliście bądź odziedziczyliście, a którą teraz będziecie mogli wydzierżawić, za którą będziecie mogli brać dopłaty, nie stanie się wówczas jedynym tak naprawdę źródłem waszego dochodu? Jeśli przyjmiemy te zasady, które proponuje Ministerstwo, nie będziecie mogli decydować o waszej ziemi.

Rolnicy zagrożeni więzieniem albo bankructwem

Prawdziwym problemem nie jest to, że każdy właściciel gospodarstwa dostaje dopłaty, ale to, że zasady tych dopłat ciągle się zmieniają. Ktoś kupił maszynę pod ekoschemat, a nagle w trakcie sezonu dowiaduje się, że nie dostanie 400 zł na hektar, ale 100. Jeszcze większym problemem jest realne dla rolnika zagrożenie więzieniem albo bankructwem, gdy jakiegoś miastowego, który zamieszkał na wsi, zdenerwuje kogut, zapach obornika, albo dźwięk kombajnu. Prosimy też, by uprościć rozliczanie paliwa rolniczego – po co zajmuje się tym prawie 2,5 tys. gmin, skoro może jeden ARiMR przy wniosku obszarowym? Itp. itd.

Getta dla rolników, wille dla miastowych

Ministerstwo twierdzi, że sprawę ochrony rolnictwa na wsi rozwiążą plany zagospodarowania przestrzennego – nie rozwiążą. Po pierwsze, część gmin ma już takie plany, które dużo kosztowały i nikt ich teraz nie wyrzuci do kosza. Po drugie – jak to zrobić? Wydzielić we wsi getta dla rolników i dzielnice willowe dla miastowych? Po trzecie, wójtowie (w większości związanych z PSL) nie chcą mieć żadnych odgórnie narzucanych rozwiązań. Rozmowa o tych planach to “wpuszczanie rolników w kanał”. Wystarczy wprowadzić prawną zasadę, że kto mieszka na wsi, godzi się z tym, że jest w niej prowadzona produkcja rolna, która ma swoje prawa, swoje hałasy, swoje wonie.

Zniknęło 6 mln hektarów ziemi rolnej

Jest wiele takich spraw, które powinno się rozwiązać już, teraz, w których jest zgoda całego środowiska rolniczego. Na przykład ustawa łańcuchowa – nie było o tym mowy, choć miało być. Nie było mowy – choć miała być – o Ukrainie, Mercosur, czyli o tym, co jest realnym zagrożeniem. Ubywa w Polsce ziemi rolnej – w ciągu ostatnich 20 lat powierzchnia gruntów zmniejszyła się z 20 mln ha do 14 mln ha! Na spotkaniu powiedziano nam, że jeśli takie tempo zostanie utrzymane, w niedługim czasie nie będziemy mogli zapewnić Polsce bezpieczeństwa żywnościowego!

Ministerstwo działa w interesie wąskiej grupy interesów

Spotkanie oczywiście zakończyło się niczym. Rozmowy mają być kontynuowane 15 stycznia, z udziałem przedstawicieli strajkujących rolników. Dziwi nas to – strajki nie dotyczyły przecież ani aktywnego rolnika ani dzierżaw, lecz Ukrainy i Zielonego Ładu; zakończyły się porozumieniem w Jasionce, którego minister nie wykonał…

To wszystko zakrawa na jakąś grę Ministerstwa w interesie wąskiej grupy większych gospodarstw, których w Polsce jest ok. 100 tys. Wszyscy pozostali rolnicy będą obciążeni dodatkowymi kosztami, papierologią, poddani presji udowadniania, że nie są “wielbłądami”, a w dodatku rozpocznie to “wojnę” na wsi. Chyba, że o to właśnie chodzi – podsumował Łukasz Zbonikowski.

Baner McHale
Baner Kuhn

9 KOMENTARZE

  1. Mam małe gospodarstwo rolne 8 hektarów nie mam wszystkich maszyn tylko ciągnik Ursus C-360 ,pług, kultywator, brony, siewnik. Koledzy obok mnie podobnie ale są i tacy co mają duże gospodarki po 50 hektarów i wszystkie maszyny. Radzę sobie tak że uprawiam według swoich potrzeb żeby wykarmić kury bo to jedyny chów żywych zwierząt. Ziemię moją uprawia ze mną kolega i plony zbiera a ja zadowalam się tym że mam też zbiory według swoich potrzeb. Chcę ziemniaki mam, chcę zboże mam, wszystko z mojego pola i nie przeszkadza mi że kolega zbiera plony za ciężką pracę. Mam też pszczoły 10 uli i one mają swój areał z roślinami miododajnymi. Dopłaty bezpośrednie biorę za całość według zasiewów. Czy to że pracuję na tym co mi potrzebne skreśla mnie bo nie jestem aktywnym rolnikiem według tego przepisu co ma wejść? Małe gospodarstwo nie utrzyma się bez takiej sąsiedzkiej pomocy ale widocznie komuś bardzo na tym zależy.

  2. Jakie pół miliona bezrobotnych !! Gościu, przetrzyj oczy. Wokół mnie sami rolnicy. Z 5 z nich uprawia ziemię prowadząc gospodarstwa rolne a reszta mając zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia KRUS w najlepsze prowadzi działalność gospodarczą na “czarno”, śmiejąc się z pozostałych. Zatrudniają też na czarno ludzi. Kupują ziemię, stawiają domy, które później od sprzedają. Wykonują działalność usługowa na dość dużą skalę, ocieplanie elewacji, krycie dachów, budowa domów itd. Po co mu dotacja jak z tego co zarobi żyje jak pączek w maśle. Problemem czasem jest tylko wydać te kilkaset tysięcy rocznie, no bo przecież na konto nie można tych pieniędzy wpłacić. Ale i na to są sposoby.

  3. Skompromitowany poseł PIS Zbonikowski obrońcą rolników. Wyguglujcie sobie hasło łukasz zbonikowski. Dla mnie Solidarność RI to przybudowka PIS która broni sztucznych rolników- wyborców. Na każdej konferencji poruszany jest temat by weliminować rolników na papierze a tu Solidarność RI obrońcą cwaniaków.

  4. Siekierski nie jest ministrem rolnictwa tylko likwidatorem, więc co można się spodziewać.Jesli nie zamkniemy się na Ukrainę i merkosur to tylko parę lat dzieli nas przed bankructwem większości gospodarstw. Będziemy tylko parobkami unijnych elit. Posłuchajcie troche Pana Cezarego Wincenciaka (hektar wiedzy) bo jak na razie to zawsze ma rację, tylko nie chcą go słuchać.
    Pozdrawiam z malopolski

  5. W Holandii małe gospodarstwa są rozwojowe i nikt ich nie chce konsolidować czy też niekorzystnie traktować – żeby doprowadzić ich do upadku, a wręcz przeciwnie. W Polsce do władzy w rolnictwie doszli dyletanci – lub reprezentanci grup interesów dużych korporacji.

  6. Gdzie jest gwarantowana ustrojowo własność jeżeli można z tego wyjść grunty i określić że będą tym władać urzędnicy. Już po wojnie była próba pozbawienia chłopów ziemi – i co, później chłopi polscy byli podstawa przemian ustrojowych i doprowadził do upadku komuny

  7. Zmiany sa potrzebne bo Ci co nie chca robic na dzierzawach (gdzie wlasciciel albo pracuje na etacie albo nie tylko bierze doplaty) a chetnie kupil by na wlasnosc ha to nie moga bo Ci pierwsi nie sprzedaja tylko ze wzgledu na branie doplat.

  8. Jeśli dopłaty są warunkiem koniecznym opłacalności produkcji rolnej, to rolnik jest właśnie na etacie Brukseli i to dużo poniżej minimalnej krajowej.

  9. Przecież to że rolnik nie wie ile dostanie za ekoschemat zawdzięczamy zasadom ustalonym i zaaprobowanym przez właśnie Solidarnosc RI, Telus w “S”RI nie jest byle kim. Nie pamiętam żeby wtedy jak ustalano zasady ktoś z”S”RI był przeciw z innych związków rolniczych i Izb też.

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.