Nie był to udany tydzień dla cen europejskiej kukurydzy i rzepaku. Po raz kolejny zresztą. Ich ceny spadły, a europejski rynek zalewa ukraińskie ziarno. Wzrosła odrobinę cena kukurydzy.
Cena rzepaku spadła w relacji tygodniowej z 610,25 do 590 EUR/t, co zresztą odbiło się na krajowym rynku; wg środowych notowań stawki powyżej 2800 zł/t to już rzadkość. Tegoroczne zbiory rzepaku były w Unii Europejskiej udane, a mimo to państwa Wspólnoty zaimportowały już 2,85 mln ton, czyli o 350 tys. ton więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. 95 proc. importowanego rzepaku pochodzi z Ukrainy. Rzepakowi nie pomagają spadające notowania ropy naftowej i sytuacja w Chinach, gdzie gospodarkę hamują kolejne lockdowny.
Odrobinę wrosła cena pszenicy; o 1 EUR/t do 326,75 EUR/t. Rynki wziąć zalewa tańsze ziarno z Ukrainy i Rosji, jednak dość znaczne zakupy przede wszystkim we Francji na początku tygodnia “uratowały” cenę na Matifie.
Cena kukurydzy spadła z 320 do 304 EUR/t. Pomimo bardzo słabych zbiorów w UE bardzo poważnie wzrósł import (z 5,09 mln ton w zeszłym roku do 11,54 mln ton obecnie). Wśród importerów dominują Ukraina i Brazylia.