Rozpoczyna się właśnie spotkanie ministra Kowalczyka z rolnikami i już na wstępie są niesnaski, ponieważ zabroniono wstępu z telefonami i komputerami z czego mocno niezadowolony jest przewodniczący Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin.
– Żyjemy w XXI wieku i telefon ma służyć jako narzędzie zamachu na premiera? To jest narzędzie pracy więc czego się boisz Kowalczyk?- mówił Władysław Serafin.
Podobne niezadowolenie z faktu zakazu wniesienie sprzętu elektronicznego i ograniczonej liczby osób wpuszczonych na spotkanie wyrażał również lider Agrounii Michał Kowalczyk na swojej wcześniejszej konferencji.
Co do samych postulatów jakie przedstawione zostaną ministrowi Kowalczykowi wypowiedział się jeden z uczestników spotkania, Wiesław Gryn ze stowarzyszenia Oszukana Wieś.
Podkreślił on, że żądania są niezmiennie te same, czyli odcięcie od niekontrolowanego napływu ukraińskiego zboża, wprowadzenie ceł, skup interwencyjny oraz ujawnienie kto i ile tego zboża do kraju sprowadził.