Całe zdarzenie miało swój początek 31 października na parkingu w Łubinach w pow. zamojskim. Wówczas to 20-latek, któremu nie chciało się wracać z dyskoteki pieszo, ukradł zaparkowanego tam Ursusa C-330 i odjechał.
W pewnym momencie silnik “trzydziestki” zgasł. Aby zatrzeć ślady przestępstwa, mężczyzna porzucił ciągnik w rowie i podpalił go. Po dokonaniu odpowiednich czynności funkcjonariusze Policji ustalili tożsamość sprawcy, a do jego zatrzymania doszło w czwartek 14 listopada.
– 20-latek przyznał się do zarzucanego czynu. Wyjaśnił, że tamtej nocy przebywał na dyskotece, gdzie spożywał alkohol. Po zakończonej zabawie miał problem z dostaniem się do domu. Wpadł więc na pomysł zabrania zaparkowanego przed lokalem ciągnika. W czasie podróży pojazd zgasł, więc 20-latek zostawił go w przydrożnym rowie i podpalił, aby prawdopodobnie zatrzeć ślady dokonanego przestępstwa – informuje zamojska Policja.
Właściciel klubu w którym feralnej nocy bawił się 20-latek, a jednocześnie właściciel ciągnika, oszacował szkody na 30 tysięcy złotych. Sprawcy za krótkotrwałe użycie ciągnika i porzucenia pojazdu w stanie uszkodzonym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.