Chowacze łodygowe mogą być przyczyną spadku plonu nawet powyżej 30 proc. W czasie wczesnowiosennej wegetacji rzepaku pojawiają się na plantacjach już po kilku cieplejszych dniach. W ich ograniczaniu kluczowe znaczenie ma systematyczny monitoring plantacji.
Termin pojawu chrząszczy zależy od warunków pogodowych – głównie temperatury.
Chowacz granatek
Najwcześniej pojawia się chowacz granatek, który najliczniej występuje w południowych rejonach kraju. Samice granatka składają jaja u nasady roślin, a larwy żerują wewnątrz pędów i szyjki korzeniowej.
Chowacz brukwiaczek
Wzrost temperatury gleby do poziomu około 5–7°C zwiastuje pojaw chowacza brukwiaczka. Kulminacyjny moment jego nalotu zwykle ma miejsce przy wzroście temperatury powietrza do około 10–12°C. Samice chowacza brukwiaczka składają jaja do wygryzionych otworów w młodych łodygach u podstawy stożka wzrostu. Larwa żeruje wewnątrz łodygi przez około 40 dni, co powoduje jej wolniejszy wzrost i charakterystyczne wygięcie w kształcie litery „S”. Chowacz brukwiaczek występuje powszechnie na terenie kraju, ale obecnie największe szkody powoduje w rejonach zachodnich.
Chowacz czterozębny
Kilka dni po brukwiaczku pojawia się chowacz czterozębny, którego samice składają jaja głównie do ogonków liściowych, a larwy początkowo żerują wewnątrz nerwów, z czasem przedostając się do łodygi, w której drążą chodnik w kierunku korzenia. Pomimo podobnego jak u brukwiaczka charakteru uszkodzeń, łodyga w odróżnieniu rośnie cały czas prosto. Wydrążone przez larwy chowaczy łodygi znacznie osłabiają roślinę, która często łamie się pod naporem silniejszego deszczu i wiatru, a uszkodzenia mogą dodatkowo być porażane przez sprawców chorób.
Progi ekonomicznej szkodliwości dla chowaczy łodygowych
- Chowacz brukwiaczek – 10 chrząszczy w żółtym naczyniu w ciągu 3 dni lub 2 do 4 chrząszczy na 25 roślinach.
- Chowacz czterozębny – 20 chrząszczy w żółtym naczyniu w ciągu 3 dni lub 6 chrząszczy na 25 roślinach.
Decyzja o chemicznym zwalczaniu szkodników musi opierać się na rzeczywistym zagrożeniu danej plantacji. Kluczowa jest systematyczna i dokładna lustracja plantacji pod kątem wystąpienia szkodników i powodowanych przez nie uszkodzeń. Dokładny monitoring pozwoli również ocenić, czy zagrożenie dotyczy całej uprawy, czy też w większym stopniu powinny być chronione pasy brzeżne – co wpłynie na redukcję poziomu chemizacji.
Fragment artykułu „Pierwsze wiosenne szkodniki rzepaku” autorstwa dr inż. Przemysława Strażyńskiego z IOR–PIB w Poznaniu, który ukazał się w marcowym wydaniu Wiadomości Rolniczych Polska.