Od rana na wielu stacjach benzynowych w Polsce trwa wzmożony ruch. Powodem są oczywiście doniesienia zza wschodniej granicy. – Dostarczamy paliwo do wszystkich stacji, dowóz paliwa jest zabezpieczony. Paliwa nie zabraknie – mówi rzeczniczka Orlenu Joanna Zakrzewska.
Polacy masowo ruszyli na stacje benzynowe, aby uzupełnić zapasy paliw, co powoduje ogromne kolejki i długi czas oczekiwania, aby dostać się do dystrybutora.
Panika udzieliła się nie tylko mieszkańcom Polski Wschodniej, ale również i w centrum kraju możemy spotkać ogromne kolejki do stacji benzynowych. Jak podaje portal sad24.pl sytuacja ta wynika z tego, że Orlen już o północy podwyższył ceny.
Od rana wprowadzane są limity dla odbiorców hurtowych, ponieważ rafinerie (zgodnie z procedurami) zapełniają swoje zapasy strategiczne. Wynika to z niepewności dostaw. Ponadto dochodzą do nas głosy, że niektóre stacje również wprowadziły limity dla klientów.
Aktualizacja: Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi – poinformował Orlen.
