Poniedziałkowa sesja na paryskim Matifie zakończyła się solidnymi podwyżkami. Pszenica zdrożała o 6 euro za tonę do 255 EUR/t, a rzepak aż o 21,25 EUR/t do 460,5 EUR/t.
– Ciągła krytyka ze strony Rosji umowy zbożowej zapewniła ponowne zaangażowanie kupujących. Krytycznie oceniana jest również wciąż powolna obsługa ukraińskich statków na Bosforze. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych żaden statek nie został skontrolowany od 15 kwietnia, więc obecnie na wypłynięcie czeka ponad 30 statków. Europejska pszenica była również wspierana przez słabsze euro, które wczoraj ponownie spadło poniżej 1,10 USD – informuje giełdowy serwis Kaack.
W USA cena pszenicy wzrosła o 14 centów za buszel do 693 ct/bu; tam podwyżki determinowane są głównie niezbyt dobrą kondycją upraw, przede wszystkim suszą w Oklahomie i w Kansas.
Rosja nadal notuje wysokie tempo eksportu; od 1 do 10 kwietnia załadowano 1,95 mln ton pszenicy, czyli trzy razy więcej r/r. Prognoza eksportu na kwiecień została podniesiona o 100 tys. ton do 4,64 mln ton.
Wzrost cen rzepaku miał podobne podłoże; chodzi przede wszystkim o niepokoje dotyczące regionu Morza Czarnego, chociaż nie bez znaczenia zarówno w przypadku rzepaku, jak i pszenicy i kukurydzy jest fakt zablokowania importu z Ukrainy przez Polskę i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Kukurydza zdrożała wczoraj na Matifie o 3 EUR/t do 244,75 EUR/t.
