Wczorajsza sesja giełdowa na rynkach towarowych przyniosła wzrosty cen rzepaku wobec wyraźnie niższych od oczekiwań szacunków zbiorów kanadyjskiego rzepaku. Pszenica korzysta natomiast na bardzo słabych szacunkach stanu upraw w Rosji.
Ceny rzepaku w czwartek powróciły do wzrostów i kontrakt lutowy na Matif zamknął się wyżej o 3,75 EUR na poziomie 522 EUR/t. Wzrosły również ceny soi na giełdzie CBoT, gdzie styczniowy kontrakt zamknął się wyżej o 10 centów na poziomie 993,75 centów/buszel. Wyższe były także ceny rzepaku w Kanadzie, które wzrosły o 12 CAD do poziomu 590,20 CAD/t.
Wszystko to za sprawą najnowszych szacunków StatsCan, które pokazały dużo niższe od oczekiwań analityków prognozy tegorocznej produkcji rzepaku w Kanadzie. Analitycy spodziewali się obniżki do nieco ponad 18,5 mln ton, a raport pokazał tylko 17,85 mln ton, co jest w porównaniu do ubiegłego roku, kiedy to Kanada zebrała blisko 19,2 mln to zniżką aż o 7 proc.
W przypadku pszenicy rynek cały czas żyje najsłabszymi od lat szacunkami stanu upraw ozimych w Rosji, które pokazują, że ponad 1/3 powierzchni upraw jest w bardzo złej kondycji lub wcale nie wzeszła, a to sprawia, że jesienne zasiewy trzeba będzie przesiewać na wiosnę i trudno jest oszacować jak mocno wpłynie to na plony.
Taka sytuacja spowodowała wczoraj, że kontrakt marcowy na pszenicę na Matif wzrósł o 2,75 EUR do 227,25 EUR/t. Pszenica odnotowała także wzrosty na amerykańskiej giełdzie i na zamknięciu notowań na CBoT kontrakt marcowy wzrósł o 10 centów do poziomu 558,25 centów/buszel.
Źródło: StatsCan, Kaack