W I połowie roku 2024 z Ukrainy do Bułgarii przywieziono 2 618 ton jaj – ponad 5 razy więcej, niż dotychczasowa średnia roczna. Podczas posiedzenia Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE (AGRIFISH), które odbyło się 23 września b.r. Bułgaria zaapelowała do Komisji Europejskiej o wprowadzenie zakazu importu jaj z Ukrainy. Wniosek Bułgarii poparło wiele państw.
Działania KE nie przyniosły efektu
Minister rolnictwa Bułgarii Georgi Tahov poinformował, że do Bułgarii tylko w I połowie roku 2024 wjechało 2 618 ton jaj z Ukrainy, czyli ponad pięciokrotnie więcej niż dotychczas średnio co roku. Ceny tych jaj są znacznie niższe niż jaj produkowanych w Bułgarii. Presja cenowa wywierana przez import “ogranicza możliwość przeżycia bułgarskich gospodarstw”.
– Działania ochronne przyjęte przez Komisję Europejską 1 lipca 2024 r. nie osiągnęły odstraszającego efektu, którego oczekiwaliśmy. Nie udało się poprawić sytuacji, import się pogłębia. Chcę wezwać KE do podjęcia zakazu przywozu jaj z U do Bułgarii – mówił minister Tahov.
Konieczny „poważny przegląd” relacji handlowych
Apel Bułgarii poparła Polska. Minister Czesław Siekierski przypomniał, że polski rynek został zdestabilizowany nie tylko przez jaja, ale przez cały import produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
– Relacje handlowe z Ukrainą wymagają poważnego przeglądu – Komisja Europejska musi podjąć zdecydowane działania przeciwdziałające tej sytuacji. W sytuacji zakłóceń wynikających z importu z Ukrainy wnioski państw członkowskich w tej sprawie powinny być wnikliwie rozpatrywane przez KE – mówił minister Siekierski.
KE powinna zadziałać skutecznie
Również Słowenia wyraziła zdecydowane stanowisko w tej sprawie.
– My też mieliśmy problemy – mówiła minister rolnictwa Mateja Calusić. – Pomimo naszych obiekcji żadne rozwiązania europejskie nie ochroniły naszego rynku, dlatego musieliśmy przyjąć rozwiązania krajowe – dzisiaj jasne jest, że chroniące naszych producentów wobec nieuczciwej konkurencji środki krajowe nie spowodowały zagrożenia dla wywozu ukraińskiego. Naszym zdaniem KE powinna przyjąć skuteczne środki dla ochrony rynku europejskiego – powiedziała słoweńska minister.
Presję importu odczuwają kraje Południa
Nawet Portugalia, nie poddana bezpośrednio importowi z Ukrainy wyraziła ostrożne poparcie dla konieczności wprowadzenia rozwiązań chroniących rynek – tam problemem jest import ryżu, którego ograniczenia domagają się Włochy.
Skutki rozlewającego się na Europę importu z Ukrainy odczuwa również Grecja, poprzez bliskość z rynkiem bułgarskim. Jaja importowane do Bułgarii wywierają presję na rynek, w związku z czym zwiększa się eksport jaj do Grecji, co obniża ceny dla krajowych producentów.
Na Zachodzie bez zmian
Niemiecki federalny minister rolnictwa Cem Özdemir wyraził zrozumienie dla szczególnej sytuacji Bułgarii, stwierdził jednak, że to Komisja Europejska powinna sprawdzić, czy środki ochronne rynku UE rzeczywiście działają, zanim zostaną podjęte działania w tej sprawie.
Dania uznała, że żadne dodatkowe działania na poziomie UE nie są potrzebne.
– Jesteśmy świadomi, że import jaj wzrósł, ale limity ATM są przestrzegane przez Ukrainę. Natomiast musimy zbliżyć Ukrainę do Unii Europejskiej – powiedział duński minister Jacob Jensen.