Podczas dzisiejszego briefingu prasowego w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi minister Robert Telus został zapytany m.in. o planowany na 7 czerwca w Medyce protest rolników oraz o to, czy na ów protest się wybiera.
– Parę dni temu wszystko wyjaśniliśmy, jaka jest pomoc, jak duża ta pomoc jest, jak to się bardzo opłaca rolnikom, żeby skorzystać z tej pomocy i rolnicy, którzy, no ja myślę, że rozumieją sprawę i nagle ktoś wychodzi i mówi, że on będzie jechał 4 czerwca na protest do Warszawy na tą pikietę, to znaczy, że to jest tylko i wyłącznie polityka, a nie troska o rolnika – stwierdził nieco poirytowany minister.
– Jeżeli tu mamy w tej chwili zablokowany wjazd zboża do Polski i jeszcze rolnicy chcą jechać blokować, to nawet tak naprawdę nie wiem, co chcą jechać blokować, dlatego że to mamy już zablokowane w tym momencie. Jestem skłonny rozmawiać z każdym, kto dba o polskie rolnictwo i chce dbać o polskie rolnictwo i ma w trosce polskie rolnictwo, bo to jest bardzo ważne, dlatego spotykamy się z wieloma rolnikami. Jeżeli rolnicy chcą, albo nie rolnicy, tylko działacze polityczni chcą się bawić bawić w politykę, to mają do tego prawo. No ale wtedy niech nie mówią, że to robią w interesie rolników, tylko w interesie w interesie swoich tam partyjnych interesów – dodał.
Relacja z konferencji dostępna jest tutaj:
Telus o zakazie importu zbóż z Ukrainy: Dobra informacja, chociaż nie jest tak, jak myśmy apelowali
A wiec jestem rolnikiem a nie żadnym działaczem i protestuje bo jest zle ! A zboże wjeżdża !!!!co za bzdury ze działacze protestują !