Minister rolnictwa Robert Telus wyjaśnił na dzisiejszym briefingu prasowym powody, dla których nie podpisano dziś porozumienia o wstrzymaniu eksportu ukraińskiego zboża do Polski.
Powodem niepodpisania porozumienia jest brak ustaleń, jak właściwie miałaby przebiegać kontrola transportów zboża. W tej sprawie rozmawiali dziś online ministrowie Telus i Solski – rozmowa trwała 15 minut i ma ponownie odbyć się o godz. 20. Jeśli nie przyniesie skutku, rozmowy będą odbywać się także w sobotę i w niedzielę, aby w poniedziałek odpowiedni dokument został podpisany.
– Musimy ustalić, czy kontrola i plombowanie będzie po stronie ukraińskiej, czy też po stronie ukraińskiej będzie plombowanie, a kontrola dopiero w porcie. To są sprawy bardzo techniczne, służby polskie i ukraińskie cały czas nad tym pracują – powiedział minister Telus. – Rolnicy nie powinni się niepokoić, że tego porozumienia jeszcze nie ma, lepiej podpisać dobre porozumienie, niż podpisać szybko.
Minister odpowiedział też na pytanie, czy Polska ma wystarczającą ilość pracowników i laboratoriów, żeby skontrolować transporty.
– Zdrowie Polaków jest dla mnie ważniejsze niż czas – powiedział Robert Telus. – To, ile czasu transporty czekają na granicy, jest mniej ważne.
Padło też pytanie o silosy zbożowe na granicy polsko-ukraińskiej, w których budowę miały być zaangażowane środki USA, zgodnie z deklaracjami Joe Bidena.
– Zastanawiałem się nad tym, myślę, że zwrócę się jeszcze raz do administracji amerykańskiej z pytaniem o to. To jest pomysł, który powinniśmy realizować – powiedział minister. – Ale my możemy o to tylko poprosić.
Minister rolnictwa powiedział też, że “w najbliższym czasie” zostanie upubliczniona lista firm, które importowały zboże z Ukrainy.
– Wczoraj byłem na spotkaniu z rolnikami w Szczecinie, rolnicy się tego bardzo dopominają, więc lista zostanie upubliczniona. Polacy na to zasługują – zadeklarował Robert Telus. – Na przeszkodzie upublicznienia tej listy teraz stoją względy prawne, ale skoro niektóre media już publikują informacje z tej listy, to zachęcam do jej upublicznienia.
Minister Telus poinformował też, że dziś odbył spotkanie online z ministrami rolnictwa 5 krajów poszkodowanych przez niekontrolowany import ukraińskiego zboża: Czech, Słowacji, Bułgarii, Rumunii i Węgier. Konkluzją spotkania była zgoda na wypracowanie wspólnego listu, który zostanie skierowany do komisarza ds. handlu UE Valdisa Dombrovskisa (Łotwa), odpowiedzialnego m.in. za cła na granicach UE i komisarza ds. rolnictwa UE Janusza Wojciechowskiego, w sprawie wprowadzenia narzędzi, które zabezpieczą rynki rolne krajów “frontowych”. Ministrowie 6 krajów ustalili też, że na najbliższym posiedzeniu komisji ds. rolnictwa UE przedstawią wspólne stanowisko.
– Jeśli byśmy chcieli sami wprowadzić takie narzędzia, łamiemy prawo europejskie – tłumaczył minister Telus. – Ale uprzedziłem ministra rolnictwa Ukrainy, że nawet jeśli nie będziemy mieli zgody Unii, za zgodą naszego rządu wprowadzimy takie narzędzia. Interes Polski jest dla mnie najważniejszy – powiedział minister.
Będzie tragedia zobaczycie! Oni nie panują nad niczym
Nawet jak rząd popisze porozumienie z Ukrainą to znowu zaczną mataczyć że dostawy wcześniej zamówione muszą być zrealizowane i tym sposobem transporty będą do żniw wjeżdżać
Nikt tego z rządzących nie zatrzyma bo nie po to otwierano granicę by na tym nie zarobić. Art.194 kodeksu celnego mówi jasno, że towar zwalnia się z odprawy celnej jeśli nie jest objęty zakazem lub ograniczeniami. Jeśli rząd chciałby temu zapobiec to najzwyklejsza kontrola fitosanitarna by to ukruciła , a wyegzekwowanie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z 16 kwietnia 1993r puściłoby nieuczciwe firmy mirszające zboże w skarpetkach.
Trzeba jaja na ministra szykować,a najlepiej zbuki.Pis obiecuje jedno,a robi co innego i oni chcą wygrać wybory.
Radziłbym ministrowi się pospieszyć z zatrzymaniem importu bo każdej doby wjeżdża kilkadziesiąt tys. ton zboża,a żniwa coraz bliżej.