Sześć europejskich organizacji związanych z produkcją żywności wyraziło zdecydowany sprzeciw wobec umowy o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a krajami Mercosur. Ich argumenty są mocne i zrozumiałe – czy dotrą do szefowej KE Ursuli von der Leyen?
Sprawa jest gorąca, ponieważ w dniach 7-9 października w stolicy Brazylii wznowiono negocjacje pomiędzy UE a Mercosur.
Polityka klimatyczna UE osłabia konkurencyjność rolnictwa
W specjalnym oświadczeniu organizacje podkreślają, że obecnie obowiązują rolników europejskich przepisy, które osłabiają ich konkurencyjność na globalnym rynku.
– Od 2019 r. Komisja Europejska wprowadziła znaczące teksty legislacyjne w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, takie jak pakiet Fit for 55, ustawa o odbudowie przyrody, dyrektywa w sprawie emisji przemysłowych i inne w przygotowaniu. Te inicjatywy, które mają wpływ na przyszłość europejskiego rolnictwa, nie zapewniają wzajemności z naszymi partnerami handlowymi ani spójności między polityką wewnętrzną i zewnętrzną. Tworzy to nierównowagę, dając konkurentom ze słabszymi przepisami dotyczącymi ochrony środowiska nieuczciwą przewagę rynkową.
“Zielony neokolonializm” Ameryki Południowej za pieniądze z UE
W czerwcu br. w artykule “Europejskie rolnictwo do likwidacji? Koniec kontroli żywności z Ukrainy i setki milionów euro dla krajów Mercosur”, napisaliśmy, że Unia Europejska przeznacza duże pieniądze na “wspieranie zielonej transformacji” w rolnictwie wybranych krajów Ameryki Południowej – co zresztą prezydent Brazylii Lula da Silva nazwał “zielonym kolonializmem” (czytaj: “Umowa z Mercosur zniszczy europejskie rolnictwo. Dlaczego von der Leyen chce tej umowy?)
– Nawet przy dodatkowym instrumencie zrównoważonego rozwoju, którego szczegóły pozostają niejasne, jasne jest, że kraje Mercosuru nie są w stanie przyjąć podobnych standardów nałożonych na europejskich rolników. Nie możemy zaakceptować porozumienia, które karze producentów z UE za przestrzeganie tych standardów, jednocześnie zezwalając na import z krajów, które nie podlegają tym samym wymogom – stwierdzają europejskie organizacje rolnicze w oświadczeniu protestacyjnym.
Czy to już jest obłuda?
Dalej organizacje przedstawiają kolejne argumenty przeciwko umowie z Mercosur:
- produkcja żywności w Ameryce Płd. dewastuje środowisko naturalne w sposób niewyobrażalny dla Europejczyków;
- w krajach Mercosur nie ma dobrostanu zwierząt – przynajmniej w rozumieniu europejskim;
- rolnicy w UE, przytłoczeni już importem z Ukrainy, nie wytrzymają kolejnego zalewu Europy tanią żywnością – protesty mogą rozpalić się ponownie;
- Komisja Europejska prowadzi negocjacje na podstawie upoważnienia z roku 1999 (“z poprzedniego stulecia” – podkreślają organizacje), nie biorąc pod uwagę tego, że w międzyczasie wydarzyła się pandemia i trwa wojna na Ukrainie.
Ostrzeżenie dla Ursuli von der Leyen
– Zawarcie takiego porozumienia byłoby zatem sprzeczne z duchem strategicznego dialogu na temat negocjacji handlowych i stanowiłoby fatalny sygnał dla środowiska rolno-spożywczego na początku nowej kadencji von der Leyen – ostrzegają organizacje rolnicze.
Sprzeciw wobec umowy z Mercosur
AVEC – Stowarzyszenie Przetwórców Drobiu i Handlu Drobiem w Krajach UE; CEFS – Europejskie Stowarzyszenie Producentów Cukru; CEPM – Europejska Konfederacja Produkcji Kukurydzy; CIBE – Międzynarodowa Konfederacja Europejskich Plantatorów Buraków; COPA-COGECA – Komitet Organizacji Rolniczych/Generalna Konfederacja Rolniczych Spółdzielni Unii Europejskiej; EUWEP – Europejskie Stowarzyszenie Hurtowników Jaj, Produktów Jajecznych, Drobiu i Dzikiej Zwierzyny
to lista organizacji, które sprzeciwiają się podpisaniu umowy handlowej z krajami Mercosur.









