Środa zakończyła się niewielkim spadkiem ceny pszenicy na giełdzie Matif; staniała ona o 1,31 proc. do 340 euro za tonę. Wzrosły natomiast ceny ceny kukurydzy (kontrakty listopadowe) i rzepaku o odpowiednio 1,82 i 3,43 proc. do 322,25 i 663,75 euro za tonę. Podobne tendencje miały miejsce za oceanem.
Cena pszenicy spadłą nieznacznie na wieść o otwarciu w Stambule biura koordynacyjnego do monitorowania dostaw z Ukrainy i Rosji. Przed większymi spadkami cen chroni jednak pszenicę brak zaufania inwestorów do rosyjskich deklaracji odnośnie uwolnienia ukraińskich zapasów zbóż.
– Według biura koordynacji pierwszy statek powinien opuścić Ukrainę w ciągu najbliższych dni – informuje serwis Kaack.
– Ceny kukurydzy korzystają na niesprzyjających warunkach pogodowych w USA. Zapasy kukurydzy są pod presją, a obawy o możliwe straty w plonach ciągną ceny w górę – podaje tenże serwis.
Również niesprzyjające warunki pogodowe windują notowania rzepaku, co powinno odbić się także na polskim rynku.