Wtorek minął pod znakiem niewielkich wzrostów cen pszenicy i rzepaku na paryskiej giełdzie Matif. Staniała natomiast kukurydza, jednak podobnie jak wzrosty cen pszenicy i rzepaku, spadek ceny kukurydzy był nieznaczny.
Cena pszenicy w kontraktach marcowych wzrosła wczoraj o 0,25 euro za tonę do 287,75 EUR/t, jednak ceny kontraktów na kolejne miesiące wzrosły jeszcze bardziej. Był to efekt przede wszystkim wzrostów cen za oceanem, gdzie uwaga handlowców skupia się na przebiegu pogody w południowo-zachodnich stanach USA. Nagły przypływ mrozu mógł tam wyrządzić znaczne szkody w uprawach. Niezbyt sprzyjające są także warunki w południowej Rosji, gdzie notowany jest znaczny deficyt opadów.
Cena rzepaku co prawda spadła w kontraktach na luty, jednak ta informacja już niewiele znaczy. Cena w kontraktach na maj wzrosła o 0,25 EUR/t do 545 EUR/t. Notowania rzepaku podążają za rosnącymi cenami ropy naftowej.
Cena kontraktów marcowych na kukurydzę spadła o 0,75 EUR/t do 279,25 EUR/t. Ze spadkiem również mieliśmy do czynienia w USA.
– Rynek nadal będzie determinowany sytuacją w Argentynie. Attaché Departamentu Rolnictwa USA w Buenos Aires obniżył prognozę zbiorów kukurydzy o 9,5 mln ton do 36 mln ton. W styczniowym raporcie Wasde ministerstwo nadal szacowało 52 miliony ton. Przedstawiciel USDA w Brazylii ocenia tam zbiory na 125,5 mln ton, czyli o 500 tys. ton więcej niż w styczniowym raporcie – informuje serwis Kaack.
