Po gwałtownym spadku w piątek (ponad 7 proc.) notowania pszenicy odbiły w poniedziałek. Zdrożała ona o 1,84 proc. do 331,75 euro za tonę. Drożała również kukurydza, a nieco staniał rzepak.
– Na Ukrainie i na Zachodzie nastało gwałtowne rozczarowanie, gdy wczesnym sobotnim wieczorem pojawiły się doniesienia o atakach rakietowych na port w Odessie. Początkowo Rosja zaprzeczała jakimkolwiek działaniom, ale później wzięła na siebie odpowiedzialność za ataki. Celem były rzekomo składy broni. W ciągu pierwszych kilku godzin podejrzewano, że ucierpiały magazyny zbożowe i punkty przeładunkowe. W niedzielę pierwsze doniesienia wskazały, że infrastruktura eksportowa prawdopodobnie nie ucierpiała znacząco w wyniku tych ataków – informuje portal Kaack.
Piątkowe porozumienie zostało zatem solidnie podważone i rosną wątpliwości co do tego, że statki z ukraińskim zbożem popłyną przez Morze Czarne.
Cena kukurydzy z nowych zbiorów wzrosła dzisiaj o 1,41 proc. do 306,25 proc., zaś rzepaku spadła o 1,14 proc. do 626,25 EUR/t.
Wzrosty cen zbóż widoczne były dzisiaj także w Chicago; cena pszenicy wzrosła o ponad 1 proc., a kukurydzy o prawie 2,4 proc.
Świat obejdzie się bez Ukraińskiej pszenicy są następne żniwa