Czwartek był niezwykle udany na paryskim Matifie. Cena rzepaku w najbardziej notowanym kontrakcie na luty wzrosła do 502 EUR/t. To ciągle zasługa niewielkiej podaży w Unii Europejskiej, ale też rosnących notowań ropy naftowej. Cena pszenicy rośnie ze względu na sytuację w Rosji.
Rzepak korzystał również na rosnących notowaniach olejów roślinnych; co prawda cena oleju palmowego nieznacznie spadła, jednak olej sojowy drożał za oceanem. Cena ropy naftowej w czwartek gwałtownie wzrosłą ze względu na ryzyko eskalacji na Bliskim Wschodzie.
Zobacz także: Są pierwsze wyroki w aferze zbożowej. Dwóch skazanych dostało “drakońskie” kary
Cena pszenicy w górę
Coraz głośniej mówi się o kwotach eksportowych na pszenicę rosyjską. Przy obecnym tempie, rosyjski potencjał eksportowy załamałby się w marcu. Trwające rozmowy na temat rozwiązań problemu już się toczą i jeśli doszłoby do wprowadzenia wyższych ceł lub kontyngentów, na pewno skorzysta na tym pszenica na Matifie. Ponadto prognozę rosyjskich zbiorów pszenicy obniżono z 83 do 82 mln ton.
Nie bez znaczenia są rosyjskie ataki na ukraińskie porty; wzrosty cen ubezpieczeń na ukraińskie transporty czyniłby tamtejsze ziarno mniej konkurencyjnym na rynku.
Zobacz także: Czy wyższe ceny skłaniają rolników do sprzedaży? Ceny zbóż 11.10.2024
Skorzystała też kukurydza
Cena kukurydzy wzrosła o 2,75 EUR/t do 216 EUR/t. Strategie Grains szacuje unijne zbiory na 58,1 mln ton wobec 63,5 mln ton średniej 5-letniej. Nieciekawie wygląda sytuacja w Czechach i na innych obszarach dotkniętych we wrześniu ulewnymi deszczami; ziarno często przekracza dopuszczone limity mikotoksyn, stąd mniej kukurydzy może trafiać na rynek.