Mam apel – rolnicy, obudźcie się, bo nie mamy już gdzie się cofać! (wywiad)

Zza wschodniej granicy przyjeżdża do nas nocą „świecący” rzepak, którego nikt nie bada, a nas „trzepią” kontrolami. Jesteśmy w Unii Europejskiej, a dostajemy ochłapy. Za miesiąc zaczyna się nowy sezon, musimy kupić paliwo, nawozy, a do dnia dzisiejszego nie wiadomo, jakie będą płatności, czy w ogóle będą – nikt nic nie wie! – mówi Roman Niemczyk, organizator protestu rolników w Sępólnie Krajeńskim, woj. kujawsko-pomorskie.

reklama
Baner Kuhn Maxima
reklama
baner Interhandler

Panie Romanie, jest Pan jednym z organizatorów ogólnopolskiego protestu rolniczego. Przeciwko czemu protestujecie?

Protestujemy po pierwsze przeciwko niekontrolowanemu przywozowi towarów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej, głównie z Ukrainy, gdzie stosują zupełnie inne środki ochrony rośliny niż my w Unii.

reklama
Baner Corner

Drugi postulat to Zielony Ład, który nam Unia narzuca, jakieś ekoschematy, o których sami do końca nie wiedzą, jak to ma wyglądać. Myśmy w zeszłym roku poskładali wnioski obszarowe, rolnicy posieli poplony, a do dnia dzisiejszego nie wiadomo, jakie to będą płatności, czy w ogóle będą – nikt nic nie wie!

reklama
Baner Samasz

Trzeci postulat to susza – wnioski poskładaliśmy przez aplikację, która oczywiście nie działała, jak powinna, ale jakoś się udało, i znów, jest cisza. Za miesiąc rozpoczyna się nowy sezon w rolnictwie a my nic nie wiemy. W dodatku, jak się dowiedziałem, rolnicy, którzy mają w swoim gospodarstwie jakąkolwiek hodowlę, nie otrzymają tej pomocy. Tylko mniej niż połowa rolników jakąś pomoc ma dostać, ale jaką pomoc, w jakiej formie – nie wiemy. Ja też mam produkcję roślinną i zwierzęcą i też nie wiem, czy coś dostanę. Trzeba na nowy sezon kupić paliwo, nawozy a my nie wiemy na czym stoimy. Niech się nasz nowy rząd określi, jak to ma wyglądać dalej.

W całej Unii Europejskiej rolnicy protestują też przeciwko Wspólnej Polityce Rolnej…

Wspólna Polityka Rolna to też dramat – jesteśmy w Unii Europejskiej, a dostajemy ochłapy. Jak jesteśmy w tej Unii, to albo wszyscy mają równe dopłaty, albo nikt nie ma. Wiadomo, wszędzie są różne warunki klimatyczne, trzeba to wszystko dostosować to tych warunków, ale powinno to być robione uczciwie – a nie jest.

Czego się spodziewacie po protestach – że Komisja Europejska zbierze się i zacznie rozmawiać z rolnikami?

Nie wiem, czego się spodziewać – trudno to określić, bo jesteśmy małą rybką w dużym stawie, ale nie mamy już gdzie się cofać. Żyto ma śmieszną cenę 530 zł za paszowe, 560 konsumpcyjne, tylko że nie ma gdzie tego sprzedać, bo wszystkie podmioty są pełne. Z czego my mamy rachunki płacić? Burmistrz podatku rolnego nie podniósł, fakt, ale w tej sytuacji powinien obniżyć! Jak jest uczciwie liczone według żyta, to tak trzeba podatek policzyć.

reklama
Baner SUmi

Mam nadzieję, że rolnicy się obudzili wreszcie i nie będą siedzieć w fotelu z kawą licząc na to, że inni to załatwią. Mam apel, żeby rolnicy, obojętnie z jakiego ugrupowania, czy to z Solidarności, czy z resztek Agrounii, dołączyli do protestu. Jesteśmy rolnikami, żyjemy z tego, chcemy normalnie produkować i sprzedawać, utrzymać nasze rodziny.

Na czym będzie polegał protest w Sępólnie Krajeńskim?

Nasz protest będzie polegał na tym, że stoimy od godz. 12 do 14 na drodze DK25 za Sępólnem, na poboczu. Nie będziemy blokować drogi, bo takie są ustalenia większości. A później będą inne protesty, w jakiej formie jeszcze nie wiemy, będziemy się organizować.

Czyli nie spodziewacie się zwycięstwa od razu i będziecie jeszcze protestować?

Tu już nie można odpuścić. Rok temu były kosmicznie wysokie ceny nawozów, w tym roku „w zamian” mamy drastycznie tanie zboża. Rzepak to już sieją tylko odważni, bo nie ma go czym chronić – substancje nam powycofywali, robaczki siedzą i się śmieją, a zza wschodniej granicy przyjeżdża w nocy rzepak, który „świeci” i nikt tego nie bada. A nas „trzepią” kontrolami. To jest nieuczciwe.

Sukcesem by było, gdyby Komisja Europejska zgodziła się na blokadę importu z Ukrainy?

Tak. Ja nie mówię, że Ukraińcom nie trzeba pomagać – trzeba. Ale pomagać tym biednym ukraińskim chłopom, których zresztą tam prawie nie ma, a nie tym korporacjom rolniczym zarejestrowanym na Cyprze czy w Niemczech – te korporacje niech sobie same radzą!

Dziękuję za rozmowę

reklama
Baner McHale
reklama
reklama
Baner Danko

5 KOMENTARZE

  1. Można pomagać UK. Ale w pierwszej kolejności zadbać o swoje interesy. O naród Polski. I bezpieczenstwo swojego Kraju. Nie na odwrót. Jak to jest w tej chwili.

  2. Rolnicy nie są autonomiczni w podejmowaniu decyzji gospodarskich, bo za nich podejmują je różnego rodzaju służby. Rolnicy nie mają żadnego wpływu na obrót płodami i produktami spożywczymi , bo o tym decydują koncerny. Rolnicy nie mają żadnego wpływu na politykę decydującą o modelach organizacji i intensywności produkcji.Rolnicy są zmuszani przez rząd do produkcji niskiej jakości żywności, bo z rolnictwa zrobiono fabrykę w której jedynym kryterium racjonalności jest skala produkcji i jej konkurencyjność. W takich warunkach żadne gospodarstwo nie ma perspektyw na trwanie, a konsumenci na zdrow przeżycie do dziewięćdziesiątki. Czy ktoś się wreszcie obudzi?

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Przeczytaj także

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)
INNE ARTYKUŁY AUTORA




NAJNOWSZE WIADOMOŚCI