Odpowiedź Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego oraz Stowarzyszenia Koalicja na Rzecz Nowoczesnego Rolnictwa” na list Pana Sebastiana Matejczuka – rolnika z Lubelszczyzny, który ukazał się na portalu Wrp.pl w dniu 27 listopada br. N”
Sytuacja, w której jedna grupa rolników ekologicznych, której udział w krajowej uprawie wynosi zaledwie 1%, chce podejmować decyzje w imieniu 99% rolników, zajmujących się uprawą konwencjonalną i biotechnologiczną jest nie do przyjęcia.
Nie wiadomo w imieniu jak ogromnej liczby rolników” wypowiada się Pan Matejczuk, ale z pewnością nie w imieniu rolników, którzy rozpaczliwie poszukują rozwiązania problemu ze szkodnikiem omacnicą prosowianką. Niestety, w tej walce my – rolnicy przegrywamy od lat, a żaden z konwencjonalnych sposobów ochrony nie jest w pełni skuteczny. Poszukujemy dostępnych środków, które pozwolą nam na prowadzenie działalności gospodarczej w warunkach uczciwej konkurencji oraz na dostarczanie wysokiej jakości żywności na polski i europejski rynek. Biotechnologia rolnicza jest właśnie takim rozwiązaniem.
Zaskakujące jest stanowisko, jakie prezentuje Pan Matejczuk, bardzo skrajne i jednocześnie bardzo polityczne. Zastanawiająca jest również znajomość, choć niestety bardzo pobieżna, badań naukowych, prowadzonych w innych krajach Wspólnoty. Zastanawiające są wnioski wysnute z niepotwierdzonych i niezweryfikowanych danych naukowych (zapewne zbieżność głoszonych postulatów z tym, co powtarza “Koalicja na rzecz Polski wolnej od GMO”, a prowadzona przez Zachodnich działaczy jest przypadkowa?).
Doskonałym przykładem funkcjonowania rozwiązań koegzystencji są nasi południowi sąsiedzi – Republika Czech, gdzie od lat uprawia się kukurydzę zmodyfikowaną genetycznie równolegle z uprawą konwencjonalną oraz ekologiczną. Panują tam wykonalne i ekonomicznie korzystne warunki koegzystencji, które pozwalają na korzystanie z biotechnologii rolniczej.
Wyniki tzw. sondaży publicznych, są niestety bardzo często nieweryfikowalne, a negatywne nastawienie społeczeństwa do GMO wynika z braku podstawowej wiedzy na temat tego, czym jest biotechnologia oraz jakie korzyści wynikają z jej zastosowania.
My, rolnicy oczekujemy na merytoryczną debatę na argumenty z naszym udziałem oraz zakończenie tej drażniącej dyskusji nad GMO.
“