Podczas wczorajszego Europejskiego Forum Rolniczego, które to wyjątkowo zamiast w Jasionce k. Rzeszowa odbyła się w Warszawie odbyła się debata dotycząca przyszłości polskiej wsi. Wzięli w niej udział obecny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk z prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Dyskusję moderował m.in. były minister rolnictwa Artur Balazs.
Skąd taka właściwie stricte polityczna debata podczas EFR? Już na początku wyjaśnił to moderator, który słusznie zauważył, że PiS i PSL to partie, które za sprawą swoich długoletnich rządów tak naprawdę odpowiadają za stan polskiego rolnictwa.
Debatę ministra Henryka Kowalczyka i Władysława Kosiniaka-Kamysza w całości można zobaczyć tutaj:
– Dobrze, że jest takie miejsce jak Europejskie Forum Rolnicze, w którym można normalnie rozmawiać. I to jest plus, bo parlament dzisiaj takim miejscem nie jest – zauważył chyba słusznie lider Ludowców.
Dyskusja rozpoczęła się od podkreślenia konieczności współpracy i ciągłości polityki rolnej państwa bez względu na rządy. Jednak zaraz po wyjątkowo uprzejmej jak na polskich polityków wymianie zdań przyszedł czas na nurtujące rolników tematy, jak choćby definicji rolnika aktywnego, napływające do Polski zboże z Ukrainy, kwestia bioenergii czy struktura własnościowa polskich sklepów i przetwórni.
Minister Henryk Kowalczyk ze względu na obowiązki służbowe musiał zakończyć debatę nieco wcześniej.
