fbpx

Krukowiak jest Made in Poland

Czy rodzinna polska firma produkująca maszyny rolnicze może dziś konkurować z zachodnimi koncernami? Oczywiście – mówią w Kujawskiej Fabryce Maszyn Rolniczych Krukowiak. I nie są to słowa na wyrost, bo tego zdania są też rolnicy, którzy co roku kupują ponad 1500 maszyn kujawskiego producenta. Robią to też dlatego, że Krukowiak jest Made in Poland.

Baner Kuhn

Produkcja maszyn rolniczych nie jest łatwym zadaniem, bo rolnicy to bardzo wymagający klienci, a zaufanie do marki bardzo trudno się buduje. Trzeba też ciągle się rozwijać, projektować, testować i budować nowe maszyny, bo tylko tak można nadążyć za zmianami w rolnictwie. Wiedzą o tym w Krukowiaku i od lat trzymają się zasady, że pomysł, wiedza, wytrwałość i cierpliwość to droga do sukcesu.

Na ten sukces trzeba sobie jednak zapracować, bo dobry start i odrobina szczęścia może na długo nie wystarczyć. To właśnie rozwój i ciągłe dążenie do doskonalenia produktów sprawiło, że dziś Kujawska Fabryka Maszyn Rolniczych Krukowiak jest znana w 40 krajach na świecie. Miarą tego zarówno polskiego, jak i międzynarodowego sukcesu jest także jakość, a słowa “dobre, bo polskie” mają szczególną wartość.

Jeśli nie możesz czegoś kupić, zrób to sam

Potrzeba, pomysł i wiedza – to przyświecało młodemu rolnikowi Januszowi Borkowskiemu, gdy pod koniec lat 70. zaczął w garażu budować maszyny do własnego gospodarstwa. Robił to sam, bo były to czasy gdy maszyn rolniczych na rynku bardzo brakowało. Co miał więc robić rolnik, który chciał się rozwijać, miał plany, ambicje oraz wiedzę i talent?

stary opryskiwacz Krukowiak
Jeden z pierwszych opryskiwaczy Krukowiak, fot. mat. prasowe

Jeśli nie możesz kupić maszyny, zrób ją sobie sam – pod tym hasłem zaczęły powstawać pierwsze maszyny młodego Borkowskiego. Były tak udane, że borykający się z podobnymi niedostatkami w sprzęcie okoliczni rolnicy zaczęli składać na nie zamówienia. Biznes powoli się rozkręcał, a zamówienia spływały z coraz dalszych okolic.

Baner Kioti
SDF baner

Pierwszy poważny przełom przyszedł, gdy w 1979 roku po wielu miesiącach pracy, prób i udoskonaleń powstaje pierwszy opryskiwacz zawieszany. Choć zrobiony w garażu własnym sumptem i właściwie z tego, co było dostępne na ubogim rynku, to okazał się niezwykle udanym projektem. Szybko też zdobył uznanie wśród rolników, a wieść o młodym producencie bardzo poszukiwanego opryskiwacza zaczęła się szybko roznosić po kraju.

Produkcja opryskiwaczy zawieszanych okazała się dosłownym strzałem w dziesiątkę i wkrótce z małego zakładu rzemieślniczego powstało przedsiębiorstwo Krukowiak. Kujawska firma skutecznie podbiła rynek i stała się poważną konkurencją na krajowym rynku tego typu maszyn. Powstawały coraz to nowe modele o większej pojemności zbiornika i lepszym wyposażeniu.

Cebulowy boom receptą na kryzys, bo kryzys to wyzwanie

Zmiany ustrojowe w Polsce po roku 1989 przyniosły poważny kryzys w rolnictwie. Dla prężnie rozwijającego się do tej pory Krukowiaka, spadek sprzedaży opryskiwaczy stała się poważnym problemem. Receptą na kryzys okazał się cebulowy boom w rolnictwie, gdy produkcja warzyw stała się nadzwyczaj opłacalna dla rolników.

Wtedy to Janusz Borkowski podjął znamienną dla swojej firmy decyzję, aby rozpocząć produkcję maszyn do zbioru i przetwarzania cebuli, a wkrótce i innych warzyw. Jednocześnie przewidując rozwój większych gospodarstw, rozszerzył ofertę opryskiwaczy o większe, ciągane już modele o pojemności 1000 i 2000 litrów z rozpiętością belek do 18 metrów.

test opryskiwacza
Opryskiwacz Krukowiak Goliat na hali testowej. fot. mat. prasowe

Taki sprzęt szybko zdobył uznanie nie tylko w Polsce, ale i za granicą, bo od połowy lat 90. Krukowiak rozpoczął eksport swoich maszyn. Europa, Ameryka. Azja czy Australia powoli maszyny z charakterystycznym lwem w logo podbijały kolejne rynki. Na tym w Krukowiaku jednak nie poprzestano, bo wraz z modernizacją całych zakładów, wprowadzano do sprzedaży nowe konstrukcje maszyn i opryskiwaczy.

Odpowiadały one najnowszym trendom w rolnictwie i zapotrzebowaniu rolników. Koronnym przykładem rozwoju kujawskiej fabryki jest pierwszy polski opryskiwacz samojezdny Herkules, który pojawił się na rynku w 2000 roku. W tym roku zmienia się także nazwa firmy na Kujawska Fabryka Maszyn Rolniczych Krukowiak.

laser
Nowoczesny laser na linii produkcyjnej kujawskiej fabryki zapewnia precyzyjną jakość obróbki. fot. mat. prasowe

Krukowiak jest Made in Poland

Dziś Krukowiak to nowoczesny zakład produkcyjny, który kilka lat temu został tak gruntownie zmodernizowany, że powstał niemal od podstaw. Ta inwestycja wskazuje na to, że w Brześciu Kujawskim nadal myśli się o przyszłości. Odpowiada za to nie tylko najnowocześniejszy park maszynowy czy specjalna stacja kontroli opryskiwaczy, ale także biuro konstrukcyjne. To w nim projektuje się opryskiwacze i inne maszyny, które dopiero za kilka lat wejdą na europejskie i światowe rynki.

Niedługo minie już 50 lat, gdy na kujawskiej wsi pewien rolnik z wielką pasją stwierdził: Jeśli nie możesz czegoś kupić, zrób to dla siebie i innych. Ta jego pasja w połączeniu z wiedzą, wytrwałością i cierpliwością przerodziła się dziś w jedną z największych polskich firm w sektorze maszyn rolniczych – Kujawską Fabrykę Maszyn Rolniczych, bo Krukowiak jest Made in Poland.

Baner McHale
baner forum profi
Baner Kuhn

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Najpopularniejsze posty

None found

Najpopularniejsze artykuły

None found

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.