Krajowa Rada Izb Rolniczych zaapelowała w piątek do ministra Henryka Kowalczyka o ograniczenie limitu tankowania dla gospodarstw rolnych.
– Mając na uwadze wprowadzone limity kupna do 50 l oleju napędowego i benzyny na niektórych stacjach benzynowych (w związku z atakiem Rosji na Ukrainę), a także ograniczenia w dostawach hurtowych Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczej wniósł dziś do wicepremiera, ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zabezpieczenie paliwa dla gospodarstw rolnych i ograniczenie dla gospodarstw rolnych limitu. Nadmienić należy, że ustanowiony limit w stosunku do zużycia paliwa podczas pracy traktora wystarczy na godzinę pracę, a zbliżają się prace polowe – czytamy w piątkowym komunikacie KRIR.
Niestety, wprowadzonym limitom poniekąd jesteśmy sami winni. Bezprecedensowe wydarzenia na stacjach benzynowych w czwartek spowodowały ograniczenie sprzedaży paliw, podczas gdy ich zapasy są zabezpieczone (do tego zresztą władze są zobligowane przepisami prawa). Złośliwi mówią, że w Polsce nie jest potrzebna inwazja; wystarczy fake news, abyśmy popadli w panikę. I niestety jest w tym ziarno prawdy…
Tymczasem tankujmy wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebujemy. Aby nie zabrakło paliwa tym, którym faktycznie jest ono niezbędne.