Krajowa Rada Izb Rolniczych interweniuje w sprawie limitu zużycia energii elektrycznej określonego w rządowym projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku.
We wrześniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej, przedłożony przez ministra klimatu i środowiska.
Od 1 stycznia 2023 r. rząd chce zorganizować system wsparcia w opłacaniu kosztów energii elektrycznej, w ramach tzw. Tarczy Solidarnościowej. Rozwiązanie ma objąć wszystkie gospodarstwa domowe w kraju. W przyszłym roku polskie rodziny nie zapłacą wyższych rachunków za prąd do limitu 2 tys. kilowatogodzin (kWh). Jeszcze wyższy limit – do 2,6 tys. kWh – obejmie osoby z niepełnosprawnościami, natomiast dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników – limit wyniesie do 3 tys. kWh. Dodatkowo, dla gospodarstw domowych, które zużywają energię elektryczną do ogrzewania – w tym wykorzystują pompy ciepła – wprowadzony zostanie specjalny dodatek elektryczny w wysokości nawet do 1500 zł.
Krajowa Rada Izb Rolniczych uznaje, że limit zużycia energii elektrycznej dla rolników jest za niski: należy go zróżnicować w zależności od kierunku produkcji gospodarstwa z podziałem na produkcję roślinną i zwierzęcą (która wymaga znacznie wyższego pokrycia zapotrzebowania energetycznego). Dlatego w dniu 19 października Rada zwróciła się do wicepremiera, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi H. Kowalczyka, o zwiększenie limitów zużycia energii elektrycznej dla gospodarstw rolnych i wprowadzenie dywersyfikacji limitów energii w zależności od profilu produkcji.
– 3000 kWh gospodarstwo hodowlane zużywa w miesiąc – mówi nam prezes KRIR Wiktor Szmulewicz. – Dlatego ustalenie limitu niskiej ceny na tym poziomie zużycia nie jest żadną pomocą. Realną pomocą byłoby określenie limitu indywidualnie w każdym gospodarstwie na poziomie zużycia prądu w ubiegłym roku – minus 20%, żeby zachęcić rolników do oszczędzania.
Zdaniem prezesa Szmulewicza taki sposób ustalania limitów nie jest żadnych problemem dla operatora – i tak każdy odbiorca płaci za prąd zgodnie z tym, ile faktycznie go zużył.
Jakie szanse powodzenia ma wniosek Krajowej Rady Izb Rolniczych? – Dziś wszystkiego możemy się spodziewać – mówi oględnie prezes Szmulewicz.