Krajowa Rada Izb Rolniczych 27 lipca wystąpiła do Stelli Kryriakides, unijnej komisarz do spraw zdrowia i bezpieczeństwa żywności o uruchomienie specjalnego programu kontroli, uwzględniającego przeprowadzanie systematycznych kontroli dokumentów towarzyszących przesyłkom oraz przeprowadzanie kontroli fizycznych, w tym analiz laboratoryjnych większych partii rzepaku i zbóż sprowadzanych do UE z państw trzecich.
W ocenie KRIR konieczne jest wzmocnienie kontroli na granicach Unii Europejskiej dostaw rzepaku i zbóż sprowadzanych z państw trzecich w zakresie pozostałości pestycydów zabronionych na terenie UE.
– W Polsce często pojawiają się informacje o wynikach badań, wskazujących, że zboża czy rośliny oleiste sprowadzane z państw trzecich zawierają pozostałości środków ochrony roślin, nie dopuszczonych do stosowania na terenie Unii Europejskiej, ze względu na ich szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi. W wielu krajach poza Unią Europejską takiego obowiązku nie ma. W związku z tym, istnieje podejrzenie o stosowanie pestycydów, których stosowanie w UE jest zakazane (np. atrazyna, eptc, karbofuran, linuran, propachlor i symazyna) – uzasadnia Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR
Powyższe zanieczyszczenia są monitorowane w płodach rolnych poszczególnych krajów UE w ramach kontroli urzędowych, jednak np. ustanowione kontyngenty bezcłowe takim badaniom nie podlegają. Doniesienia te są bulwersujące dla polskich rolników, którzy są zobowiązani, tak jak wszyscy rolnicy w UE do stosowania praktyk integrowanej ochrony roślin, gwarantującej bezpieczeństwo produktów, a wykrycie pozostałości środków ochrony roślin w żywności rzuca niekorzystne światło na rolników – dodaje.
Jak podkreśla samorząd rolniczy celem unijnej polityki bezpieczeństwa żywności jest przede wszystkim zagwarantowanie wysokiego poziomu ochrony życia i zdrowia ludzkiego, a także ochrona obywateli UE przed niebezpiecznymi substancjami zawartymi w żywności. Dlatego w tym przypadku interwencja Komisarz ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności Komisji Europejskiej jest niezbędna.