Do absurdalnej wręcz sytuacji doszło w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, gdzie rosyjscy okupanci nie mogą zebrać zboża, bo ukradli z tego rejonu kombajny zbożowe.
O sytuacji poinformował były członek rady miejskiej Odessy, a obecnie współpracownik sił rosyjskich, Igor Dimitriew. – Pszenica gnije na polach, ponieważ brakuje kombajnów. Wszystkie zostały skradzione i wywiezione do Czeczenii — informuje Dimitriew.
Teraz gdy trwają zbiory zbóż, Rosjanie zetknęli się z problemem, którego istnienie potwierdza również niezależny dziennikarz Denys Kazanskij.
– To już jest coś niesamowitego. Rosjanie zajęli część terytorium Ukrainy, ale nie potrafili nawet zorganizować grabieży. Mogli najpierw ukraść ziarno, a potem kombajny, ale są tak głupi, że nawet o tym nie pomyśleli. I oni wciąż nazywają siebie supermocarstwem – skomentował całą sytuację.
Jak więc widać poza planowym niszczeniem mienia i zabijaniem ludności Rosja nie potrafi niczego innego, bo nawet kradzież wydawałoby się najprostsza z możliwych przerasta ich możliwości. Pozostaje więc tylko cieszyć się z takiej nieudolności okupanta.