Napięcie pomiędzy Chinami a Unią Europejską jest coraz większe. Cła, które planuje wprowadzić Komisja Europejska na chińskie pojazdy elektryczne odbierane są przez Państwo Środka jako preludium do wojny handlowej. Cała sytuacja może mieć srogie konsekwencje także dla europejskich rolników…
Sprawę opisuje serwis Politico. Chińskie Ministerstwo Handlu miało wysłać do komisarza ds. handlu Valdisa Dombrovskisa pismo, w którym wzywa do rezygnacji z wprowadzenia wspomnianych ceł. Jednocześnie Chińczycy sugerują odwet, którego ofiarami mieliby paść europejscy rolnicy i przemysł lotniczy.
– Według osoby zapoznanej z podejściem Pekinu i zaznajomionej z pismem, „zacznie się to” od lotnictwa i rolnictwa – czytamy w serwisie Politico.
Stawka jest wysoka; mówi się, że cła na chińskie pojazdy musiałyby wzrosnąć z 10 do aż 50%, aby zniwelować ich konkurencyjność cenową na europejskim rynku. Tymczasem Chiny w 2023 roku wyeksportowały do Europy pojazdy elektryczne o wartości 11,5 mld dolarów (37% całego unijnego importu tego typu pojazdów) wobec 1,6 mld w roku 2020.
Ewentualne działania odwetowe mogą wywrzeć negatywny wpływ na unijny sektor rolny; handel z Chinami to bowiem 6,4% unijnego handlu produktami rolno-spożywczymi. Sytuacja jest rozwojowa, jednak obserwując ostatnie wydarzenia bardziej prawdopodobna w kontaktach na linii Pekin-Bruksela wydaje się eskalacja aniżeli kompromis.