Projekt ustawy o zmianie ustawy o izbach rolniczych oraz niektórych innych ustaw będzie przedmiotem obrad zaplanowanej na 6. lipca Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich.
Na wniosek ministra rolnictwa rada ministrów przyjęła 29 czerwca projekt nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o izbach rolniczych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
– Polskie organizacje rolnicze reprezentują polskich rolników w ponadnarodowych organizacjach rolniczych. Dbają o interesy zawodowe rolników indywidualnych wobec instytucji Unii Europejskiej. Koszty uczestnictwa w takich organizacjach są wysokie, dlatego rząd podjął decyzję o kontynuowaniu udzielanego wsparcia. Krajowa Rada Izb Rolniczych będzie ponosiła koszty uczestnictwa polskich rolników w organizacjach ponadnarodowych i będą one dofinansowywane z budżetu państwa, w formie dotacji celowej – informuje resort rolnictwa
Najważniejsze rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy dotyczą kosztów uczestnictwa polskich organizacji rolniczych w ponadnarodowych organizacjach rolniczych, jakie w latach 2021–2026 będzie ponosiła Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Wprowadzono regulacje dotyczące elementów umowy zawieranej między ministrem właściwym do spraw rolnictwa a KRIR oraz regulacje związane z udzielaniem dofinansowania organizacjom rolniczym.
Zaproponowana przez rząd nowelizacji ustawy o izbach rolniczych poza kierownictwem KRIR na pewno w pełni nie zadowoli większości społeczności rolniczej w Polsce. Chłopi mają dość ,,papierowego samorządu’’, do którego należą z mocy ustawy , a nie z wyboru.
I dlatego zdaniem rolników zabiegi kosmetyczne tutaj nie wystarczą. Oczywiście uczestnictwo polskich organizacji rolniczych w strukturach Copa – Cogeca jest ważne, ale nie może przysłonić konieczności stworzenia nowych regulacji dotyczących izb rolniczych dających im pewne kompetencje ale też obowiązki.
Dziś o tym, że taka ustawa jest konieczna, świadczy chociażby frekwencja podczas ostatnich wyborów do samorządu rolniczego. W wielu okręgach wybory nie praktycznie się nie odbyły, chociaż wyłoniono zwycięzców.
Rolnicy często nie utożsamiają się samorządem rolniczym, który najczęściej reprezentuje interesy rolników, którzy częściej bywają w Warszawie, niż na własnym polu. Bez gruntownej reformy izby rolnicze są instytucją martwą utrzymywaną jedynie przy życiu dzięki kroplówce w postaci odpisów od rolniczego podatku i innych rządowych dotacji, jak chociażby ta przeznaczona na udział w strukturach Copa – Cogeca.