Jeżeli Parlament Europejski przegłosuje 171 poprawkę, nad którą ma pochylić się niebawem, ze sklepów znikną produkty roślinne w opakowaniach podobnych do opakowań mleka, masła czy w ogóle do nich nawiązujących.
Oczywiście nie znikną zupełnie, lecz w formie, w jakiej możemy zobaczyć je w sklepach obecnie. Chyba najbardziej sztandarowym i najbliższym wszystkim przykładem może być margaryna występująca w kostkach w papierowych opakowaniach, łudząco przypominająca przecież masło. Poprawka zakłada bowiem, że opakowania żywności pochodzenia roślinnego nie będą mogły nawet przypominać tych pochodzenia zwierzęcego.
W myśl tej zasadzie ze sklepów zniknęłyby także kartony z mlekiem sojowym czy owsianym. Jak informuje Rzeczpospolita, zakaz miałby dotyczyć także odwoływania się do terminologii używanej przy nabiale podczas promocji tego typu produktów, a więc takich sformułowań jak “maślany” czy “mleczny”.
Projektowi przyklaskują producenci nabiału, niezadowolone są zaś organizacje promujące żywność pochodzenia roślinnego.
– Poprawka 171 delegalizuje same słowa, opakowania i obrazy, których sektor żywności pochodzenia roślinnego używa od dziesięcioleci. Konsumenci rozumieją, że jest to szkodliwe działanie – mówi cytowana przez Rzeczpospolitą Jeanette Fielding, dyrektorka ds. korporacyjnych i komunikacji w Upfield, firmie produkującej żywność pochodzenia roślinnego.