Jeśli Christophe Hansen zostanie komisarzem UE ds. rolnictwa (a jest to więcej niż prawdopodobne), będzie “zdecydowanie, z poświęceniem bronił budżetu na wspólną politykę rolną”. Jednak wszystko zależy od Kolegium Komisarzy, dlatego “będzie bardzo zadowolony”, jeśli budżet WPR będzie taki, jaki jest obecnie.
Przesłuchanie Hansena w Parlamencie Europejskim
Wczoraj odbyło się w Parlamencie Europejskim przesłuchanie sprawdzające komisarza-kandydata ds. rolnictwa UE Christophe Hansena. Większość pytań dotyczyła budżetu Wspólnej Polityki Rolnej – Hansen dyplomatycznie kluczył, ale kilka jego wypowiedzi zabrzmiało niepokojąco.
– Jestem fanem wspólnej polityki rolnej, bo bez niej nasi rolnicy znów musieliby emigrować – mówił Irlandczyk. – Ale budżet WPR spadł z 65,5% do 23,5% całości budżetu Unii Europejskiej – w Irlandii w wymiarze rzeczywistym o 60% od 1990 roku. Czy podejmie pan starania, żeby zwiększyć ten budżet? Czy mamy szansę być znów tak ambitni, jak w latach 90.? – pytał Luke Ming Flanagan, należący do Grupy Lewicy.
Budżet WPR zależy od Kolegium Komisarzy
Hansen wymijająco zrzucił odpowiedzialność na Kolegium Komisarzy, dał też do zrozumienia, że jego zadaniem jest zaspokoić krótkoterminowe oczekiwania rolników – jak wykażemy dalej, w obawie przed kolejnymi protestami rolników.
– Za wcześnie jeszcze, żeby mówić o tym, co zdecyduje Kolegium Komisarzy, ale mogą państwo liczyć na mnie, że zdecydowanie, z poświęceniem będę bronił budżetu na wspólną politykę rolną – deklarował. – Co do konkretnych danych: nie mam szklanej kuli, by przewidzieć przyszłość, ale trzeba wywierać presję także na rządy krajowe, jeśli chcemy silnej wspólnej polityki rolnej, bo pieniądze z nieba nie spadną.
Nie ma szans na większy budżet?
Hansen wielokrotnie podczas przesłuchania powtarzał, że upatruje szansy na finansowanie rolnictwa w wykorzystaniu środków pochodzących ze źródeł innych, niż budżet WPR – np. z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, ale też pożyczek z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
– Tam jest dużo środków niewykorzystanych, trzeba sprawić, żeby te środki uzyskali rolnicy, a nie jak zwykle duże firmy – mówił Hansen. – Będę też analizował możliwość wykorzystania środków z Europejskiego Banku Inwestycyjnego – nie muszę tu czekać na szefów państw i rządów, decyzje komisarzy, żeby te środki wykorzystać, bo rolnicy nie mają czasu, żeby czekać, aż my się dogadamy, co do, mam nadzieję, większego budżetu, którego obiecać nie mogę. Dlatego bardzo chcę podjąć krótkoterminowe działania, bo trzeba dać ludziom perspektywę – tłumaczył Christophe Hansen.
Zielony Ład i Dialog Strategiczny
Przyszły komisarz wielokrotnie podkreślał znaczenie Zielonego Ładu i Dialogu Strategicznego w swoich przyszłych działaniach. Herbert Dorfmann, koordynator EPL w PE pytał wprost, jak Hansen wyobraża sobie realizację budżetu WPR na podstawie Dialogu Strategicznego (PE nie brał udziału w jego opracowywaniu)
– Mieliśmy niedawno protesty rolników, którzy nie byli zadowoleni z naszej polityki; był Dialog Strategiczny. W Dialogu Strategicznym mówiono o ambitnych środkach budżetowych – mówił Dorfmann. – Trzeba zapewnić wsparcie 9 mln gospodarstw, a jednocześnie trzeba wprowadzić uproszczenia w WPR: jak widzi pan budżet i stosowanie go nakierowanego na cel i bez obciążeń administracyjnych?
Jasne wytyczne Przewodniczącej
Przyszły komisarz po raz któryś z rzędu odwołał się do politycznych wytycznych, sugerując przy tym, że budżet WPR może zostać zmniejszony.
– Są wytyczne przewodniczącej i to jest jasne: Ursula von der Leyen wspiera subsydia dochodowe dla rolników, więc ja będę za silnym budżetem. Trzeba się zastanowić, jak Dialog Strategiczny ma się do budżetu, który trzeba zachować dla WPR, ale trzeba też najpierw wykorzystać środki, które już mamy, np. z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji – wymijająco odpowiadał Hansen.
Poseł pyta o mięso, komisarz mówi o serach
W nawiązaniu do Dialogu Strategicznego Carlo Fidanza (EPL) zapytał o wykluczenie z budżetu na promocję żywności czerwonego mięsa i wina – tradycyjnych elementów kuchni włoskiej. – Chcemy zachować te środki. Czy chce się pan zobowiązać, że te środki zostaną utrzymane, a nawet zwiększone? – zapytał włoski poseł. Po raz kolejny Hansen udowodnił, że nie zamierza wykraczać ani o jotę z planów KE:
– Ważne jest, żeby chronić nasze produkty przed podróbkami, bo ser w typie parmegiano w Ameryce Łacińskiej jest 4.krotnie tańszy od oryginalnego. Niektóre środki finansowe zostały ograniczone ze względu na Wieloletnie Ramy Finansowe, ale jestem pewien, że uda nam się utrzymać dobry poziom promocji i również zamierzam poprosić o dodatkowe 40 mln euro na to – odpowiedział, choć pytanie nie dotyczyło serów.
Cięcia budżetowe byłyby katastrofą…
Elsi Katainen, Finka reprezentująca Renew, zapytała o to, co Hansen zamierza zrobić, żeby rolnicy uzyskiwali uczciwe ceny za swoje produkty.
– Rolnictwo to sektor strategiczny, nie stać nas na uzależnienie od importu, jak w innych sektorach – odpowiadał Hansen. – Trzeba walczyć o duży budżet WPR, nie jestem w stanie osiągnąć tego sam, ale będę przekonywał do tego w oparciu o wytyczne polityczne i Dialog Strategiczny. Ważne są odpowiednie zachęty dla rolników, którzy wolą uczestniczyć w zwalczaniu zmian klimatycznych i utracie bioróżnorodności na zasadzie zachęt a nie przepisów. Zobaczymy, co da się zrobić na szczeblach krajowych – przekonaliśmy się po tym, jak rolnicy wyszli na ulice, że cięcia budżetowe byłyby katastrofą.
Nie będzie płatności obszarowych?
W kontekście polityki klimatycznej UE Thomas Weitz z Zielonych zapytał Hansena o to, czy uda się utrzymać obecną pulę środków na rolnictwo nie włączając w to celów środowiskowych. Zapytał też, czy – wobec faktu, że codziennie w UE znika 800 gospodarstw – komisarz nie powinien rozważyć odejścia od płatności obszarowych na rzecz płatności do pojedynczego dochodu.
W tym momencie Christophe Hansen powiedział coś, co powinno wzbudzić czujność każdego rolnika w UE:
– Gdyby się udało utrzymać budżet na obecnym poziomie, to już byłbym bardzo zadowolony – wyznał przyszły komisarz ds. rolnictwa.