Żniwa rozpoczną się już za kilkadziesiąt dni i czas odkurzyć swój kombajn. Dla tych, którzy jednak zdecydowaliby się na nowy, postanowiliśmy sprawdzić, czy da się kupić kombajn last minute.
Zakup kombajnu to raczej przemyślana decyzja, która musi się wpisywać w potrzeby gospodarstwa lub usług, jeśli takie ono świadczy. Oczywiście ważny jest także plan finansowy, bo nawet nowe podstawowe kombajny kosztują dziś ponad 700 000 zł netto, a do tego jeszcze przynajmniej stówka za heder.
Trudno więc dziś wyłożyć od ręki taką gotówkę, choć jak się ją posiada, to dealerzy potrafią dać bardzo atrakcyjne rabaty. Jednak nie o tym dziś mowa, ale o tym, czy w ogóle można kupić kombajn last minute – od ręki.
Okazuje się, że jak najbardziej można. Dealerzy marek zamawiają wcześniej na swoje stocki pulę kombajnów. Ich wyposażenie może się znacznie różnić od najniższych wersji z katalogu, bo mimo wszystko chcemy maszyn wyposażonych w nowe technologie. Nie po to one są, żeby z nich nie korzystać, a mogą dać naprawdę dużo.
Rzućmy okiem na to, co można dostać “od ręki” u dealerów poszczególnych marek.
Claas
Jak nas poinformowano, na placach dealerskich firmy Claas znajdziemy nowe kombajny Trion serii 700/600/500 i Evion 400. W zależności od zamówienia mogą posiadać one większe niż standardowe wyposażenie, bo to teraz norma, a pakiet GPS Pilot można otrzymać za symboliczną złotówkę. Dobór odpowiedniego do potrzeb i samego kombajnu hedera też nie powinien stanowić problemu.
Dla chwilowo niezdecydowanych Claas przygotował ciekawą ofertę: wynajem kombajnu na żniwa. Kombajn można wypożyczyć i użytkować, a po żniwach oddać lub… kupić ze sporą zniżką.

Deutz-Fahr
Koncern SDF w swoich kombajnach Deutz-Fahr nie zamierza oddawać pola konkurencji i w swoich polowych “okrętach żniwnych” stosuje sporo nowinek technicznych. Jak nas informuje sam Deutz-Fahr, kombajny, jakie znajdziemy u dealerów marki, posiadają dodatkowy trzeci bęben młócący. Maszyny takie można rozpoznać po symbolu TS, co wbrew obiegowej opinii nie oznacza “Turbo Sport”, a Turbo Separator.
U dealerów czekają doskonale wyposażone kombajny Deutz-Fahr 6305 TS (to nowość wyposażona w elektroniczne sterowanie i większą kabinę z serii 7), 7206 TS i największy 9306 TS. Wszystkie na życzenie mogą być przez dealera wyposażone w system autosterowania, co dziś jest chętnie wybierane przez nabywców.

John Deere
Jeśli za kilkanaście tygodni chcecie pokosić nowym kombajnem John Deere, to jest ku temu okazja. Polscy dealerzy amerykańskiej marki informują, że od ręki można stać się właścicielem dwóch modeli. Są to kombajny ze znanej już dobrze serii T, która posiada największą na rynku powierzchnię aktywnej separacji ziarna wśród dostępnych kombajnów wytrząsaczowych.
Na niecierpliwych klientów czekają dostępne dwa modele: 305-konny John Deere T550 i John Deere T560 o mocy 387 KM. Co typowe dla tej marki, oba modele mają na pokładach niemal komplet najnowocześniejszych technologii żniwnych i związanych z rolnictwem precyzyjnym. Standardowy jest tu także system HarvestLab 3000, który pozwoli zmierzyć w czasie rzeczywistym zawartość białka w zbieranym ziarnie. Kombajny te dostępne są w finansowaniu fabrycznym wynoszącym 0% przez trzy lata.

Massey Ferguson
Mocną pozycję na polskim rynku kombajnów utrzymuje należąca do koncernu AGCO firma Massey Ferguson. Jak nas informują przedstawiciele marki, na klientów u dealerów czekają zamówione na tegoroczne żniwa modele kombajnów MF-a. Szczególną popularnością cieszy się 306-konny Massey Ferguson Activa 7347s wyposażony w dodatkowy trzeci bęben wspomagający separację (MCS).
Poza tym na klientów czekają 260-konne 5-klawiszowe modele MF Activa 7344 MCS oraz MF 7345 MCS, którymi nowy właściciel może wyjechać na pole już w czasie nadchodzących żniw. Oferta dostępnych modeli wciąż rotuje, więc jeśli interesują was MF-y, warto się pospieszyć.

New Holland
W aż czternastu głównych punktach sprzedaży New Hollanda w Polsce czekają nowe kombajny przygotowane przez dealerów marki. Mimo że wciąż dużą popularnością cieszy się seria TC, to zdecydowanym wyborem rolników są kombajny serii CX, a szczególnie model CX 5.80. Może on współpracować z hederami o szerokości do 7,6 metra, a mocny 258-konny silnik NEF poradzi sobie w każdych warunkach.
Kombajny CX 5.80 jak i wszystkie inne serie New Holland znajdziemy u dealerów, którzy przygotowali na nie fabryczne finansowanie wynoszące 0%. Dodatkowo możemy odbyć bezpłatne szkolenia z obsługi kombajnu i korzystania z jego nowoczesnych technologii na spotkaniach Harvest Master. Co interesujące, szkolenia te dotyczą poszczególnych serii maszyn.

Jak zatem widzimy, na dosłownie 5 minut przed żniwami możemy kupić fabrycznie nowy kombajn w oficjalnej sieci dealerskiej. Musimy się jednak pogodzić z tym, że maszyny te zostały już wstępnie skonfigurowane przez dealerów i zazwyczaj są dobrze wyposażone. Zawsze jednak o cenie można porozmawiać.
Ja też potrzebuję nowy kombajn ale wezmę chyba New Holanda tylko żebym zdążył przy potęgującej panice
Jasne, już biegnę po nowy kombajn się nie wyrabiam na zakrętach przy tych cenach płodów rolnych🤣
Leć póki czas!