Rząd nie ustaje w promowaniu programu Polski Ład. Po ogólnikowych zapowiedziach prezesa Kaczyńskiego, dziś premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że w przypadku rolników sprzedaż do 100 tys. zł będzie nieopodatkowana.
Jak informuje portal forsal.pl Morawiecki na spotkaniu z rolnikami w Marianowie Brodowskim w woj. Wielkopolskim 14 lipca br. zapowiedział, że rolniczy handel detaliczny, który wprowadzony będzie w Polskim Ładzie, to możliwość sprzedaży produktów rolników nie tylko na terenie gminy czy powiatu, ale także na terenie województwa i całej Polski. Do 100 tys. zł taka sprzedaż będzie nieopodatkowana, na bardzo preferencyjnych warunkach.
Dodał ponadto, że w Polskim Ładzie ma być bardzo dużo rozwiązań dla polskiego rolnika. Rozwiązania te są wg niego tym, czego polski rolnik potrzebuje do normalnego funkcjonowania, będą też działania w zakresie ubezpieczeń.
Premier Morawiecki podczas wizyty w gospodarstwie rolnym powiedział, że w Brukseli prowadził rozmowy z przewodniczącą UE Ursulą von der Leyen m.in. o sytuacji polskich gospodarstw w kontekście KPO.
– Robimy wszystko, żeby jak najwięcej inwestorów i inwestycji wzbogacało polską ziemię – zadeklarował. Jesteśmy dumni z polskiego rolnictwa – dodał szef rządu.
Jak wskazał Morawiecki, rozwiązania te są tym, czego polski rolnik potrzebuje do normalnego funkcjonowania, jednak w Polskim Ładzie będą również działania w zakresie ubezpieczeń, które mają – jak mówił – pomóc gospodarzom chronić się przed klęskami żywiołowymi, takimi jak susze czy gradobicia.
– Nasz rząd zrobi wszystko, żeby te wielkie pieniądze, które przeznaczamy z budżetu państwa polskiego i wynegocjowane w Unii Europejskiej przeznaczyć na podniesienie efektywności polskiego rolnictwa jeszcze bardziej, ażeby ten podbój polskiego rolnika w całej Europie nie tylko trwał, ale żeby te nasze zdobycze były coraz większe, żeby polskie rolnictwo dominowało w Europie. To jest nasz cel na najbliższą dekadę i to jest cel do zrealizowania – deklarował szef rządu podczas wizyty w woj. wielkopolskim.
Podkreślał wagę kupowania polskiej żywności, wyjaśniając, że napędza to całą gospodarkę.
– To jest koło zamachowe polskiej gospodarki, to jest ta reakcja łańcuchowa. Jak kupimy od polskiego rolnika dobrą, polską żywność, to później on się nam odwdzięczy, kupując coraz więcej polskich produktów – przekonywał.