Opóźnienie siewu niektórych odmian pszenicy ozimej do ostatnich dni listopada czy nawet początku grudnia jest akceptowalne. Wskazują na to aktualne warunki wilgotnościowo-termiczne.
Co prawda każdy okres jesienny jest inny, ale obserwując ostatnią dekadę pod względem warunków wilgotnościowo-termicznych, widać wyraźnie, że jesienna wegetacja kończy się obecnie zdecydowanie później. W drugiej lub trzeciej dekadzie listopada, a na północnym i południowym zachodzie naszego kraju, nawet dwa tygodnie później, czyli w połowie grudnia. Czy tegoroczna aura będzie sprzyjała tego typu siewom… wygląda na to, że tak!
W naszym kraju dla każdego gatunku zboża ozimego, opracowane są terminy siewu zwane optymalnymi, które mają na celu zapewnienie roślinom, jak najkorzystniejszych warunków do wschodów i wejścia w stan spoczynku zimowego, a następnie przezimowania oraz wznowienia wegetacji wiosennej i wydanie plonu. Dla pszenicy ozimej (w zależności od regionu kraju) jest to termin od 10 września do 5 października.
Powstaje jednak pytanie czy po uprawach jarych (np. kukurydzy z wysokim FAO czy bardzo późnych odmianach ziemniaka) „schodzących” z pola w późniejszym terminie, np. w połowie listopada, można jeszcze tego samego roku, posiać pszenicę ozimą czy może lepiej poczekać do wiosny i wysiać pszenicę jarą?
Pszenica ozima w grudniu czy jara na wiosnę
Wśród plantatorów panuje powszechne przekonanie (nie bez pewnej racji), że bardziej opłaca się zasiać pszenicę ozimą niż pszenicę jarą w pierwszym możliwym terminie wiosennym. I to nawet bardzo, ale to bardzo późno, czyli na początku grudnia, gdyż taka pszenica dobrze przezimuje w szczególności, jeżeli będzie znajdować się w fazie szpilkowania (BBCH 10-11). Oczywiście jeżeli pozwolą na to warunki pogodowe.
Udany siew pszenicy ozimej w grudniu
Faktem jest, że nawet bardzo późno zasiana pszenica ozima z reguły rzeczywiście plonują lepiej niż pszenica jara. Jednak, aby tak się stało, to koniecznie muszą być spełnione następujące warunki:
- wybrana odmiana powinna charakteryzować się wysoką mrozoodpornością (przynajmniej 5,5 w 9-stopniowej skali zimotrwałości);
- odmiana taka powinna odznaczać się zwiększoną tolerancją na kompleks chorób, wywołanych grzybami z rodzaju fuzarium;
- konieczne jest również zapewnienie większej obsady roślin (zwiększona norma wysiewu o 10 proc., a dla bardzo późnych siewów nawet o 20 proc.);
- konieczne jest również wykonanie płytszego siewu (na głębokość 1-2 cm);
- ponadto wskazane jest (chociaż nie jest to konieczne), zastosowanie preparatów biostymulujących w okresie wczesnowiosennym, powodujących silniejszy rozwój systemu korzeniowego i intensywniejsze krzewienie.
Uda się, nie uda…
Najlepiej, gdyby pszenica ozima siana późno wchodziła w okres zimowy w fazie początku krzewienia, co oczywiście nie jest możliwe dla siewu grudniowego. Dlatego najgorszym scenariuszem dla pszenicy ozimej jest wejście w spoczynek zimowy w fazie 3 liści (BBCH 13). Faza 3 liści to moment, kiedy materiał zapasowy znajdujący się w ziarniaku jest już na wyczerpaniu, a młode kiełki, które mają przejąć funkcję transportu składników pokarmowych z gleby do rośliny nie są jeszcze na tyle sprawne, aby mogły funkcjonować w optymalnym zakresie.
Dlatego zdecydowanie najkorzystniejszym scenariuszem jest moment, kiedy pszenica ozima wchodzi w okres zimowy w fazie szpilkowania (BBCH 10-11), gdyż taka forma juwenalna pszenicy, może jeszcze korzystać z substancji zapasowych znajdujących się w ziarniaku i dzięki temu w miarę łagodnie przetrwać okres zimowy.
Tak przygotowana i poprowadzona plantacja pszenicy ozimej jest z całą pewnością w stanie wydać wyższy plon niż plantacja pszenicy jarej oraz porównywalny ilościowo i jakościowo plon jak plantacja pszenicy ozimej zasiana w terminie optymalnym (wczesnojesiennym).
Zalety późnego siewu
- możliwość siewu po roślinach późno schodzących z pola lub(i) okazja do bardziej dopracowanego przygotowania stanowiska pod siew jesienny ozimin;
- okazja do uzyskania porównywalnych plonów, bez tzw. przestojów zimowych, a w przypadku łagodnego czy wręcz braku typowego okresu zimowego, wystąpienie tzw. wegetacji pełzającej, która predysponuje rośliny siane późno do łagodnego wejścia w okres wiosenny i szybkiego „nadgonienia” wzrostu i dalszego rozwoju;
- ponadto w momencie gdy stoimy przed wyborem zasiewów pszenicy w okresie listopada czy w skrajnym przypadku nawet na początku grudnia lub siewów wiosennych odmian jarych, to pamiętajmy, że ten pierwszy gwarantuje nam wyższy plon ze względu na dużo dłuży okres wegetacji oziminy w porównaniu do rośliny jarej;
- mniejsze problemy wynikające z zagrożenia ze strony agrofagów czyli niektórych szkodników (np. mszyc), chorób grzybowych (np. podstawy źdźbła) oraz chwastów (np. wyczyńca polnego). Jest to argument niezwykle istotny (a często pomijany) szczególnie w dobie obecnych zaleceń dotyczących integrowanej ochrony roślin oraz coraz bardziej zmniejszającego się asortymentu insektycydów, fungicydów i herbicydów w krajowym rynku ś.o.r.
Wady siewu opóźnionego
- dodatkowe koszty finansowe związane ze zwiększoną normą wysiewu oraz stosowaniem wspomagających preparatów mających na celu przyspieszenie i zwiększenie krzewienia oraz rozbudowę systemu korzeniowego w okresie wczesnowiosennym;
- ponadto istnieje również ryzyko związane z wystąpieniem niesprzyjających warunków pogodowych w okresie zimowym, co może skutkować słabszym przezimowaniem czy nawet wręcz wymarznięciem częściowym lub całkowitym oziminy;
- oprócz tego rośliny, które nie zdążą osiągnąć „bezpiecznej” fazy rozwojowej, np. tzw. szpilkowania (siew z początkiem grudnia) lub fazy 4-5 liści (siew z początkiem listopada) lub początku krzewienia (siew optymalny – wrzesień/początek października) przed okresem zimowym, tracą zdolność tworzenia płodnych pędów bocznych wiosną, co skutkuje brakiem uzyskania odpowiedniej obsady kłosów i wyrównaniem ziarna oraz zmniejszoną MTN.
Pszenica jara w tym klimacie i braku opadów , to nieporozumienie i to już od dobrych paru lat.
Lepszy grudniowy siew pszenicy ozimej , niż wiosenny jarej