Musimy pozbyć się zależności od rosyjskiego gazu. Na posiedzeniu KE przewodnicząca wypowiedziała się na temat sytuacji gazu w Europie wskazując, że w ubiegłym roku rosyjski gaz stanowił 40 proc. naszego importu gazu. Dziś spadł on do 9 proc.
– Mimo to Rosja nadal aktywnie manipuluje naszym rynkiem energetycznym. Wolą spalać gaz niż go dostarczać. Ten rynek już nie funkcjonuje – mówiła Ursula von der Leyen na wrześniowym posiedzeniu KE.
Dodała, że obciąża nas także kryzys klimatyczny. Fale upałów zwiększyły zapotrzebowanie na energię elektryczną. Susze wyłączają elektrownie wodne i jądrowe. W rezultacie ceny gazu wzrosły ponad 10-krotnie w porównaniu do okresu sprzed pandemii. A wiązanie końca z końcem staje się źródłem niepokoju dla milionów firm i gospodarstw domowych.
– Zainwestowanie w energię odnawialną, terminale LNG i interkonektory jest kosztowne. Ale uzależnienie od rosyjskich paliw kopalnych ma znacznie wyższą cenę. Musimy pozbyć się tej zależności w całej Europie – mówiła von der Leyen.