W czasie minionego Agro Show w Bednarach/k Poznania firma Claas pokazała przedstawiciela nowej generacji ładowarek teleskopowych Scorpion 733, który jest najmniejszym z nowej palety tych maszyn w kategorii 7 m podnoszenia od Claasa, ale oferuje bardzo dużo możliwości.
Obecnie gama ładowarek Scorpion będzie obejmować 8 modeli w zakresie udźwigu od 3,3 do 6 ton i od 6,7 do 10 m wysokości podnoszenia. Pięć nowych modeli o udźwigu od 3,3 do 4,2 tony, czyli maszyny Scorpion 733, 1033, 638, 738 i 742 odmładzają natomiast portfolio produktów i, jak zapewniają przedstawiciele firmy, oferują wiele rozwiązań zwiększających wydajność i komfort.
Przede wszystkim dzięki wyższemu ciśnieniu hydraulicznemu udało się osiągnąć do 300 kg większy udźwig, przez co w modelach podstawowych 1033 i 733 wynosi on teraz 3,3 tony, a w modelu Scorpion 742 – 4,2 tony. Dla lepszej stabilności i równowagi zwiększono ponadto rozstaw osi o 100 mm i odpowiednio dostosowano przeciwwagę z tyłu.
Wprowadzony został również nowy układ sterowania hydraulicznego z elektronicznym sterowaniem wstępnym, co pozwala teraz na korzystanie z funkcji Smart Loading. Tym samym operatorzy mają teraz do dyspozycji takie funkcje jak automatyczny powrót narzędzia do wcześniej zapisanej pozycji, automatyczną funkcję potrząsania czy też automatyczne chowanie ramienia teleskopowego (nie dotyczy modelu Scorpion 1033).
Mówiąc o nowych modelach Scorpion nie można zapomnieć o nowej, opcjonalnej dla modeli Scorpion 738 i 742 przekładni Varipower 3, która dzięki większemu podwójnemu silnikowi hydraulicznemu przenosi na koła do 68 kN siły uciągu, czyli o około 20 proc. więcej w porównaniu z modelem Varipover 2 (57 kN). Standardem wyposażenia pozostaje natomiast w przypadku wszystkich modeli ładowarek Scorpion przekładnia Varipower 2, która podobnie jak młodsza siostra zapewnia prędkość maksymalną na poziomie 40 km/h.
Tym na co mocno zwracają uwagę przedstawiciele firmy jest całkowicie przeprojektowana kabina modeli Scorpion 733 – 742. W ramach zmian m.in. szyba w drzwiach wejściowych może być teraz obracana o pełne 180 stopni, a także uchylana, aby poprawić wentylację kabiny. Dodatkowo poprawiono izolację w drzwiach, aby zmniejszyć poziom hałasu w kabinie.
Łatwiejsze jest również wejście do kabiny dzięki zmodyfikowanej kolumnie kierownicy, która daje również operatorowi więcej miejsca na nogi podczas pracy. Kierownica jest teleskopowa i posiada bezstopniową regulację nachylenia, dzięki czemu można ją optymalnie dostosować do potrzeb operatora. Zmieniono także pozycję wyświetlacza, który znajduje się teraz nad kierownicą dając lepszą widoczność na wskaźniki.
Zmieniono także nieco położenie pulpitu z ekranem o przekątnej 3,5 cala (opcjonalnie z ekranem 7-calowym). Przed nim dodano półkę na smartfon, a po lewej stronie umieszczono panel dla obsługi klimatyzacji i ogrzewania. Ważnym elementem zapewniającym komfort pracy jest z pewnością dmuchawa nawiewu, która jest regulowana płynnie, a nie jak dotychczas 3-stopniowo. Ponadto dzięki nowej i większej jednostce klimatyzacji z przodu kabiny poprawiono wydajność chłodzenia.
Małą, ale istotną z punktu widzenia operatora zmianą jest z pewnością również obsługa joysticka, który teraz jest zintegrowany z podłokietnikiem fotela. Joystick i inne ważne elementy obsługowe, takie jak kontrolery zakresu prędkości i obrotów, poruszają się teraz wraz z zawieszeniem fotela operatora, dzięki czemu prawe ramię podczas cykli ładowania zawsze spoczywa w najwygodniejszej pozycji na podłokietniku.
Jak mówi Emil Kaźmierczak z firmy Claas, nowe ładowarki są już dostępne w sprzedaży i maszyny można zamawiać u autoryzowanych dealerów firmy.