fbpx

Jak zepsuć silnik w ciągniku? – krótki antyporadnik rolnika mechanika

Satysfakcja z własnoręcznie wykonanej pracy może być ogromna i dobrze o tym wiemy. Dziś zajmiemy się poważnym tematem, który może nam jej przysporzyć. Oto krótki antyporadnik o tym, jak zepsuć silnik w ciągniku.

Baner Kuhn

Zazwyczaj doradzamy wam jak czegoś w maszynie rolniczej nie zepsuć, bo eksploatacja maszyn rolniczych, a w tym ciągników, jest bardzo wymagająca. Nie dosyć, że raz na jakiś czas musimy maszynę serwisować, to jeszcze coraz więcej nas to kosztuje. Po co zbędnie wydawać kasę?

Zalecane przez producenta ciągnika okresy wymiany płynów i oleju w silniku, są jego wymysłem i nie ma się co tego trzymać. Sami znamy swój traktor i wiemy jak, gdzie i w jakich warunkach pracuje. To, że jakiś tam bezimienny inżynier z Niemiec czy Ameryki zaleca wymianę co 300 czy 500 godzin pracy, to jakaś marketingowa ściema.

Z resztą, nawet docieranie nowego silnika według wskazań instrukcji obsługi, to jakiś kit. Skoro fabryka wypuściła silnik i został sprawdzony na hamowni, to jest dobry i tyle. Od nowości należy mu się dobry but na pedale gazu, a nie jakaś subtelne traktowanie. To ciągnik – moc, ropa i dym w kominie.

Instrukcja obsługi to fejk, sam wiem lepiej

No a skoro już o instrukcji obsługi, to bez żartów. Kto czyta kilkusetstronicową książkę od deski do deski? Jeszcze obrazki, rysunki i zdjęcia w niej, to owszem tak, ale żeby zagłębiać się w treść czytając? Wolne żarty! Sami wiemy najlepiej. Poza tym lepiej zapytać kogoś na fejsie, a tam jak wiadomo – znają się i wiedzą lepiej.

Baner Kioti
SDF baner

Ostatnio “Jan bez ziemi” napisał tam, że u niego w ciągniku na rezerwie paliwa można jeszcze zrobić parę hektarów uprawy. To cenna informacja i warto z niej skorzystać, bo rezerwa paliwa – jak sama nazwa wskazuje – właśnie od tego jest. Jak ktoś uważa, że na dnie zbiornika gromadzą się jakieś kłaki czy brudy, to i tak zatrzymają się w filtrach paliwa.

Czy naprawdę trzeba regularnie wymieniac filtry w silniku?. fot. Adam Ładowski

Wymiana samych filtrów paliwa według zaleceń serwisowych to też zbędne wydawanie kasy. Raz w roku wystarczy, choć to i tak gruba przesada. Przecież ropkę lejemy do baku przez pieluchę, to się przez to odcedzi i tyle. Poza tym zwykle są dwa filtry, więc jak już, to zmieniamy na zmianę. Raz wstępny, a raz dokładny.

Powietrze na wsi jest czyste, więc nie wymieniaj filtrów

To samo dotyczy filtrów powietrza. Po pierwsze, są drogie. Po drugie, powietrze jest już czyste, bo na wsi kominy już nie dymią jak kiedyś, więc i filtry się nie brudzą. Wystarczy je raz na kwartał wyjąć i otrzepać z kurzu i mysich bobków. Regularna wymiana filtrów powietrza to zdecydowanie zbędna inwestycja, która pozwoli sporo zaoszczędzić.

Duże, a nawet bardzo duże oszczędności przyniesie jeszcze coś. Owszem, to mało legalne, ale wiadomo, że w kwestii omijania przepisów prawa jesteśmy w Polsce mistrzami Polski. Poza tym jesteśmy u siebie na podwórku i na własnym polu, a tu jak wiadomo “Wolnoć Tomku w swoim domku”. O co chodzi?

Chodzi o układ AdBlue i to co do niego lejemy. Nie dosyć, że coraz droższe, to jeszcze musi być w miarę świeże, bo stare i zleżałe się nie nadaje. Wystarczy poszukać w ogłoszeniach, a na pewno znajdziemy jakiegoś zdolnego majstra z laptopem, który nam ładnie odetnie zbędny układ i mamy spokój. Przecież ciągnik chodzi na ropę, a nie na jakiś tam mocznik.

Stosując się do powyższych antyzaleceń możemy sobie własnym sumptem uszkodzić czy nawet zepsuć silnik w naszym ciągniku. Sprawi nam to zapewne ogromną satysfakcję, bo nic tak nie cieszy jak własnoręcznie wykonana dobra robota.

Od autora: Powyższe zalecenia mają charakter ironiczny i w żadnym przypadku nie powinny być poważnie brane pod uwagę :)

Baner McHale
baner forum profi
Baner Kuhn

5 KOMENTARZE

  1. Nie wiem, czego ludzie nie umieją zrozumieć, układ wydechowy jest odrębnym tematem jak silnik tylko tyle że jak silnik szwankuje odbija się czkawką na układ wydechowy i na odwrót z przewagą na układ wydechowy. To silnik jest górą i będzie pracował czy ma zaawansowany układ wydechowy czy nie, resztą to już oprogramowanie z wymogami naszej wspaniałej UE. Jeśli silnik pracuje bez zarzutu i bez układu wydechowego na “prawidłowym” paliwie to nic mu nie będzie i jeszcze was przeżyje, będzie pracował dalej a jeżeli układ wydechowy a dokładniej choć jeden z jego elementów zacznie wprowadzać błędnie dane to już klapa. Zależnie od modelu i sytuacji i elementu który się zmęczył życiem. Może dojść do sytuacji w konsekwencji ograniczenia mocy (UE) a w skrajnych przypadkach do zaduszania silnika (wynik usterki).
    Tak że podsumowując : silnik pracuje a UE decyduje jak ma pracować sterując układem wydechowym. A lokomotywy diesla jeżdżą z eksportem drzewa na zachod, wojsko jeździ tematami z lat… może inaczej… Z ubiegłego wieku i jest OK. Jakże komu się dziwić że przeciętny rolnik kombinuje i oszczędza na czym się da bo w UE to już się inaczej nie da.

ZOSTAW KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI
INNE ARTYKUŁY AUTORA




ARTYKUŁY POWIĄZANE (TAG)

NAJNOWSZE KOMENTARZE

Newsletter

Zapisz się do Rolniczego Newslettera WRP.pl, aby otrzymywać informacje o tym co aktualnie najważniejsze w krajowym i zagranicznym rolnictwie.