Stosowanie nawozów naturalnych, w tym gnojowicy oraz wapnowanie kwaśnych gleb nie tylko dostarcza składniki pokarmowe dla uprawianych roślin, ale także korzystnie oddziałuje na rozwój pożądanych mikroorganizmów oraz strukturę gleby. Dzięki temu lepiej rozwija się system korzeniowy i zachodzi lepsze zaopatrzenie roślin w wodę i składniki pokarmowe. Ułatwia to uzyskiwanie wysokich i stabilnych w wieloleciu plonów, zarówno roślin pod które jest stosowana, jak też uprawianych w kolejnych 2-3 latach.
Gnojowica produkowana w systemie bezściołowym jest płynną mieszaniną kału, moczu i wody. W zależności od zawartości suchej masy i wody, wyróżnia się gnojowicę gęstą, zawierającą ponad 8 proc. suchej masy oraz rzadką, a więc mniej lub bardziej rozcieńczoną. Z tego względu zawartość wody, jak też pochodzenie gnojowicy (bydlęca, świńska, z pomiotu ptasiego) decyduje o jej składzie i wartości nawozowej. Niezależnie od tego, gnojowica uważana jest za wartościowy nawóz, dostarczający duże ilości łatwo przyswajalnych składników pokarmowych. W porównaniu z obornikiem zawiera wprawdzie 3-4 razy mniej suchej masy, nieco mniej azotu i fosforu oraz około 2 razy mniej potasu.
Jednak składniki te, zwłaszcza azot, są znacznie lepiej przyswajalne niż z obornika, choć nieco słabiej niż z nawozów mineralnych. Z kolei fosfor, potas i magnez są w podobnym stopniu dostępne z gnojowicy jak z nawozów mineralnych. W 1 m3 gnojowicy (1000 l) znajduje się przeciętnie 3–4 kg azotu (N), nieco więcej potasu (K2O) oraz 2–3 kg fosforu (P2O5). Poza tym, podobnie jak w oborniku, występują pewne ilości wapnia (3–3,5 kg CaO), magnezu (ok. 1 kg MgO), siarki, sodu i znaczne ilości mikroelementów, zwłaszcza cynku i manganu. Gnojowica pod względem efektu nawozowego, a zwłaszcza przyswajalności zawartych składników jest bardziej zbliżona do nawozów mineralnych niż obornika.
Gnojowicę można stosować w różnych terminach i stanowiskach:
- po zbiorze zbóż, po czym należy jak najszybciej przyorać lub stalerzować ściernisko, a następnie wysiać międzyplony, np. gorczycę białą lub facelię. Zapobiegnie to stratom azotu, jak też umożliwi szybszą mineralizację przyoranej słomy i wytworzenie z niej związków próchnicznych. Tego typu wariant możliwy jest przy planowanym wysiewie roślin jarych lub późno wysiewanych (np. w listopadzie) pszenic,
- przed uprawkami poprzedzającymi siew roślin ozimych, np. rzepaku, ewentualnie (w słabszych stanowiskach i mniejszych dawkach – do 15 m3 ) pszenic.
- przed uprawkami wiosennymi, pod niektóre rośliny jare, w tym kukurydzę i okopowe oraz (w mniejszych dawkach) pod zboża jare,
- wczesną wiosną oraz po zbiorze kolejnych pokosów na łąkach,
- w trakcie wegetacji kukurydzy lub roślin okopowych.
Wynika stąd, iż gnojowica może być stosowane pod wiele roślin oraz w różnych terminach i dawkach. Jednak najlepiej azot z tych nawozów, podobnie jak z obornika wykorzystują rośliny o długim okresie wegetacji. Ustalając dawkę gnojowicy, należy brać pod uwagę koncentrację składników, a zwłaszcza ilość wnoszonego w tej postaci azotu. Jest to szczególnie istotne, przy jej stosowaniu pod oziminy oraz w trakcie wegetacji, by nie przeazotować roślin. Stąd zaleca się jednorazowo od 15 do 50 m3, czyli od 15 do 50 tys. l/ha.
W przypadku rozlewu gnojowicy w okresie późnojesiennym lub wczesnowiosennym, upływa dość długi okres pomiędzy jej stosowaniem, a wegetacją roślin. Wiąże się to ze stratami składników, zwłaszcza na lżejszych glebach w wyniku wymywania, bądź ulatniania amoniaku. Mniejsze straty wystąpią przy jej rozlewie w dnie pochmurne lub z umiarkowanymi opadami, jak też niższych temperaturach, także po zruszeniu wierzchniej warstwy gleby po jej rozlewie.
A ktoś wie skąd zamawiać dobre nawozy?