Eksperci prognozują, że w ciągu najbliższych lat ceny jaj znacząco pójdą w górę – taka sytuacja ma być spowodowana coraz mniejszą podażą jaj z chowu klatkowego.
Zdaniem Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz, najważniejszą przyczyną wzrostów cen jaj będzie to, że jaja z chowu wolnowybiegowego są droższe od tych z chowu klatkowego o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent. Wzrost cen jaj będzie związany nie tylko z większą kosztochłonnością alternatywnych metod produkcji jaj, ale także z inwestycjami, które będą musieli poczynić producenci. Według najodważniejszych szacunków inwestycje te mogą wynieść, w skali całego kraju, nawet ponad miliard dwieście milionów dolarów w ciągu kilku najbliższych lat.
Jasne jest zatem, że cen jaj nie będzie w stanie zbić nawet najbardziej agresywnie negocjująca sieć handlowa. W związku z tym, Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz sądzi, że nie jest pewne czy ci, którzy ogłaszają rezygnację z jaj klatkowych dotrzymają swoich postanowień gdyż wykluczenie tego typu jaj z wielkopowierzchniowej sprzedaży może skutkować odpływem części konsumentów do handlu małoformatowego.
Decyzje sieci handlowych, hotelowych i restauracyjnych o wycofaniu jaj klatkowych mogą doprowadzić do tego, że Polska z dużego europejskiego eksportera jaj stanie się importerem. Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz obawia się, że kiedy polscy hodowcy dostosują się do nowych wymogów handlu i gastronomii konsumenci mogą dalej poszukiwać najtańszych jaj, co spowoduje, że w Polsce pojawi się duży import jaj klatkowych, na przykład z Ukrainy.
źródło: KIPDiP