W Chinach staniała wieprzowina. Eksperci przewidują, że w związku z tym konsumenci będą jej więcej jeść, a hodowcy będą hodować więcej świń. W efekcie ceny lotek do badmingtona – narodowego sportu Chińczyków – wystrzeliły w górę.
Niższe ceny to większy popyt, większy popyt to większa produkcja
Badmington jest narodowym sportem Chińczyków, a gra się w niego lotkami. Lotki są wykonane z piór, kaczych lub gęsich. Ponieważ jednak mięso kacze lub gęsie jest teraz w Chinach droższe od wieprzowiny, eksperci przewidują, że hodowcy zrezygnują z hodowli drobiu na rzecz trzody chlewnej, która jest tańsza, a przez to bardziej pożądana przez konsumentów.
Ceny lotek poszybowały w górę. Jeden z popularnych modeli, Yonex AS-05, kosztował w lutym 210 juanów, a teraz jego cena wzrosła do 275 juanów, co stanowi wzrost o 30 procent – informuje channelnewsasia.com.
-
Przy niższej cenie wieprzowina będzie miała większy popyt konsumentów, co spowoduje, że mniej rolników będzie chętnych do hodowli kaczek i gęsi w porównaniu do niej – wyjaśnia Sun Xiongfeng, założyciel szkoły gry w badmingtona, cytowany przez CNA.
Chiny największym producentem wieprzowiny na świecie
Chiny są największym producentem, konsumentem i importerem wieprzowiny na świecie. Kraj ten spożywa około 700 milionów świń rocznie, według oficjalnych danych – czytamy w CNA. Według danych chińskiego rządu cena żywych świń stale spada od listopada 2022 r., osiągając najniższy poziom 14,95 juanów za kilogram w marcu tego roku. To prawie połowa 28 juanów za kilogram odnotowanych tuż przed rozpoczęciem spadku.
Główny analityk ds. handlu wieprzowiną w Ministerstwie Rolnictwa i Spraw Wsi Zhu Zengyong powiedział 2 lipca lokalnemu dziennikowi Economic Daily, że spadek cen spowodowany był takimi czynnikami, jak wysoki poziom zdolności produkcyjnych trzody chlewnej i duża podaż.
Warto zwrócić tu uwagę na ciekawą zależność – w Chinach im tańsze jest mięso, tym więcej producentów chce je produkować. Rzecz niespotykana w Polsce.
Druga rzecz – na Zachodzie lotki są plastikowe. A podobno to Chińczycy uwielbiają “badziew”.