Ostatnio media obiegły zdjęcia i nagrania z wesela wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka. Szczególnie ciekawym wydaje się fakt, że polityk w prezencie dostał ciągnik John Deere z serii 8R za ok. 1,5 mln złotych. Po kilku dniach medialnej burzy doczekaliśmy się oświadczenia firmy John Deere w tej sprawie.
Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że dealer firmy John Deere, Wanicki Agro, postanowił przy okazji imprezy nagrać film promocyjny, który można zobaczyć tutaj:
Prezent dla wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka w rządzie #PiS za 1,5 miliona złotych! Ci to się potrafią bawić! pic.twitter.com/179xmSF4Ll
— Marek Sowa (@SowaMarek) August 24, 2022
Po kilku dniach 26 sierpnia do całej sprawy odniosła się centrala firmy John Deere wydając specjalne oświadczenie.
– Od wczoraj, tj. 25.08.2022 w mediach ukazują się publikacje dotyczące uroczystego przekazania ciągnika marki John Deere przez jednego z dealerów – firmę Wanicki Agro – podczas prywatnego wydarzenia, w którym uczestniczył nabywca maszyny – czytamy na jego początku.
– Od ponad 20 lat działania w Polsce John Deere Polska nie angażuje się z działania polityczne, a w szczególności udział w kampaniach wyborczych i występy w reklamach wyborczych. Nie współpracowaliśmy, nie współpracujemy i nie będziemy współpracować z przedstawicielami żadnej partii politycznej. Budząca wątpliwości obecność maszyn marki John Deere w filmach wyborczych polityków wielu opcji wynika najczęściej z decyzji ich posiadaczy – rolników, którzy mają prawo do wykorzystywania zakupionego przez siebie sprzętu według swojego uznania. Jako importer maszyn nie mamy wpływu na ich decyzje – odcina się wyraźnie firma John Deere.
Dalej możemy znaleźć m.in. odniesienie do filmu dealera:
– John Deere Polska jest importerem sprzętu marki John Deere, który następnie kupowany jest przez dealerów. To właśnie dealerzy prowadzą działania sprzedażowe i promocyjne na swoich terenach odpowiedzialności i dbają o obsługę posprzedażową klienta. W tym konkretnym przypadku w organizację uroczystego przekazania maszyny zaangażowała się jako jej sprzedawca firma Wanicki Agro.
Warto podkreślić, że uroczyste przekazanie sprzętu jest praktyką promocyjną, która jest często stosowana przez większość firm oferujących maszyny dla rolnictwa. Nowa, nowoczesna i często kosztowna maszyna, to znacząca inwestycja. Jej dostarczenie do gospodarstwa to ważny moment dla rolnika. Dlatego uroczyste przekazanie jest zazwyczaj dobrze odbierane.
Rozumiemy, że w tym konkretnym przypadku jest inaczej. Kontrowersje wzbudza funkcja publiczna jaką pełni brat właściciela nowo zakupionego sprzętu. Będziemy rozmawiać o tym z dealerem, zbadamy kontekst sprawy i razem wyciągniemy konstruktywne wnioski. Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że nie współpracowaliśmy, nie współpracujemy i nie będziemy współpracować z przedstawicielami żadnej partii politycznej – czytamy w oświadczeniu.
Firma w oświadczeniu odniosła się także do zarzutów dotyczących przetargów publicznych wygrywanych przez jej dealerów, stwierdzając, że jej dealerzy biorą w nich udział na takich samych zasadach jak inni uczestnicy rynku.