Co dalej będzie z produkcją drobiu w Polsce – zastawiają się hodowcy. Wielu z nich już dziś otwarcie mówi o zmianie profilu produkcji. I nie ma się czemu dziwić. Ceny oferowane skupach są najniższe od 10 lat.
Obecnie, jeśli chodzi o kurczaki to kształtują się na poziomie od 2,20 do 2,70 złotych za kilogram. Kury są jeszcze tańsze, bo za kilogram dostarczone żywca ubojnie oferują od 1,10 do 1,70 złotych. Nieco lepsze sytuacja jest na rynku indyków. Tutaj za kilogram indyka płaca od 4,10 do 4,39 złotych, a za indyczki od 3,90 – 4,10 złotych.
Drastyczny spadek cen to tylko jedna z plag jak w ostatnim czasie dotknęła hodowle drobiu. Następną są szybujące ciągle w górę koszty produkcji, a kolejne to ograniczenia w sprzedaży drobiu wynikające z epidemii COVID-19 oraz rozprzestrzeniająca się intensywnie w ostatnich tygodniach na terenie Polski ptasia grypa.
Szósty przypadek tego groźnego dla ptaków wirusa wykryto ostatnio w gospodarstwie zlokalizowanym w miejscowości Sieraków w województwie mazowieckim ( powiat gostyniński) Na fermie tej znajduje się 34 272 indyków rzeźnych w wieku 11 tygodni. Zgodnie z obowiązującymi procedurami wszystkie zostaną teraz poddane utylizacji, co oznacza ogromne straty finansowe dla hodowcy.
Krzesimir Drozd