Handel zbożem sprzedawanym przez Rosję jako własne będzie pod większą kontrolą. Na Litwie zboże będzie sprawdzane czy zostało skradzione Ukraińcom. Do końca sierpnia brytyjskie Ministerstwo Rolnictwa ma sfinalizować metodologię weryfikacji zboża pochodzącego z Ukrainy.
– Wspólnie z Ministerstwami Rolnictwa Wielkiej Brytanii i Litwy stworzyliśmy trójstronną grupę, która opracowuje metodologię określania pochodzenia zboża na poziomie genetycznym. Do końca sierpnia strona brytyjska powinna udostępnić pracownikom laboratoriów na Litwie gotowy system weryfikacji i metody sprawdzania tego zboża. Szkolenie zaplanowano na wrzesień. Mamy nadzieję, że do końca roku będziemy już mieli wynik – powiedział Witalij Hołownia, Wiceminister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy w komentarzu Ukrinform.
Według niego w litewskich portach zostaną rozmieszczone specjalne laboratoria, które będą badać kraj pochodzenia dla próbek zboża pobranych ze statków.
– Dlaczego Litwa? Ponieważ z portów litewskich wysyła się mnóstwo zboża pochodzenia rosyjskiego i białoruskiego. A ta analiza pozwoli nam zarejestrować, czy kradzione ukraińskie zboże jest przewożone pod przykrywką tego zboża, czy też robi się mieszankę różnych zbóż – wyjaśnił wiceminister.
Wielka Brytania otrzymała już próbki ukraińskiego zboża w celu ustalenia jego kodu genetycznego. Stanowią one część próbek, które każdy region co roku przekazuje do badań tamtejszemu Instytutowi Badawczemu ds. Odmian. Przez lata instytucja zgromadziła wystarczającą bazę genetyczną, która teraz pozwoli udowodnić prawdziwe pochodzenie zboża, które Rosjanie sprzedają jako własne.
– Kiedy opracujemy metodologię na Litwie, poprosimy inne kraje o wykonanie podobnych analiz – dodał wiceminister.