Według Głównego Urzędu Statystycznego powierzchnia uprawy rzepaku i rzepiku w bieżącym roku zwiększyła się w porównaniu do roku ubiegłego o około 8 proc. i wynosi około 1,1 mln ha.
Zdaniem analityków GUS zbiory rzepaku i rzepiku wyniosą w tym sezonie 3,6 mln t, tj. o około 12 proc. więcej od ubiegłorocznych.
– Rozpoczęte w drugiej dekadzie sierpnia 2021 r. siewy rzepaku ozimego zakończono w pierwszej połowie września. Przebieg warunków pogodowych w okresie jesieni sprzyjał kiełkowaniu ziarna i wschodom roślin rzepaku. Dodatnia temperatura powietrza w listopadzie podtrzymywała wegetację i stwarzała dobre warunki dla wzrostu i rozwoju roślin. Rośliny przed wejściem w stan zimowego spoczynku były dobrze wyrośnięte, rozkrzewione i zahartowane. Zima nie spowodowała większych strat w zasiewach rzepaku. Łącznie na obszarze całego kraju do zaorania zakwalifikowano jedynie ok. 0,1 proc. (w 2021 r. – ok. 0,4 proc.) powierzchni zasianej jesienią, a stan plantacji rzepaku ozimego który pozostawiono pod tegoroczne zbiory oceniano lepiej niż przed rokiem. Wiosenne chłody z przymrozkami nie wyrządziły szkód w zasiewach, nie sprzyjały jednak wzrostowi i rozwojowi roślin – mówi Artur Łączyński, dyrektor Departamentu Rolnictwa GUS.
Wzrost temperatury powietrza i opady deszczu w drugiej połowie maja przyspieszyły wegetację rzepaku i znacznie poprawiły stan plantacji. Występujące w czerwcu i lipcu opady deszczu korzystnie wpłynęły na stan plantacji. Pomimo późnowiosennego deficytu opadów, wypełnienie łuszczyn jest zadowalające. Dlatego zdaniem ekspertów GUS plony rzepaku mogą być wyższe od ubiegłorocznych.