Mimo odczuwalnego słabszego popytu w sektorze rolnym i obserwowanych zmian we wzorcach zakupowych i nastrojach rolników Grupa Azoty zwiększyła w I połowie 2024 r. sprzedaż nawozów mineralnych. Trend wzrostowy obejmuje wszystkie produkty tej kategorii.
Niechlubne pierwsze miejsce
Polska importuje bardzo dużo nawozów mineralnych, w tym z Rosji i Białorusi – w imporcie z tego kierunku jesteśmy liderami w Unii Europejskiej, kupując 30% eksportowanych z tych państw nawozów. Drugie miejsce po Polsce zajmuje Francja, trzecie – Niemcy. W II kwartale tego roku zaimportowaliśmy już 684 tys. ton nawozów, a ilość ta stale wzrasta. Ma to wpływ na sytuację największego polskiego producenta nawozów, Grupy Azoty, o czym mówiono na konferencji wynikowej Grupy, która odbyła się 12 września.
Zobacz także: “Grupa Azoty została zdewastowana”. Presja importu nawozów, gigantyczne zadłużenie i wnioski do Prokuratury
Rekordowy import nawozów
– Rekordowa dynamika importu to pochodna różnicy w kosztach produkcji związana z systemem ETS, który obowiązuje tylko w UE, a producenci konkurują na globalnym rynku. W latach 2022-2024 skumulowana wartość importu nawozów mineralnych z Rosji i Białorusi do UE sięgnęła aż 21 mld zł i jest de facto pochodną importu m.in. gazu, na który UE wprowadziła embargo – mówił Hubert Kamola, wiceprezes Zarządu Grupy Azoty i prezes ZA Puławy.
Ukraina obiecującym rynkiem
Mimo tego sprzedaż produktów w segmencie AGRO Grupy Azoty wzrosła w porównaniu do roku poprzedniego: nawozów azotowych o 43% (I kw. 2023 – 1 143 tys. ton, I kw. 2024 – 1454 tys. ton) nawozów wieloskładnikowych o 49% (264 vs 305), nawozów specjalistycznych 21% (32 vs 173). Jednym z obiecujących rynków zbytu dla nawozów Grupy jest Ukraina.
Złe nastroje rolników
Wzrost wolumenu sprzedaży nie oznaczał wybitnego wzrostu wartości sprzedaży, a to z powodu spadku cen surowców rolnych, który przełożył się na odczuwalny słabszy popyt oraz zmianę wzorców zakupowych i nastrojów rolników, którzy przestali kupować na zapas.
– W I poł. 2024 ceny produktów rolnych były na dużo niższym poziomie r/r, między 18 a 34% w zależności od produktów. Co prawda notowania w II kwartale były nieco wyższe, ale spadki odnotowała pszenica i kukurydza – wyjaśniał prezes Kamola.
Wzrost sprzedaży, spadek wartości
Jeśli chodzi o wyniki ZA Puławy, to w II kw. 2024 r. przychody w segmencie agro wyniosły 797 mln zł, EBIDTA minus 116 mln – sprzedaż nawozów odpowiadała za 93% wszystkich przychodów wzrost o 77 mln. Całe I półrocze w AGRO to minus 190 mln.
Odnotowano jednak wzrost produkcji nawozów azotowych o ok. 70%, w tym mocznika o ok. 215%; nawozy wieloskładnikowe pozostały na poziomie roku poprzedniego, natomiast wieloskładnikowe odnotowały spadek, między innymi z powodu remontu Zakładów Fosforowych w Gdańsku.
Wpływ na wyniki finansowe Grupy Azoty w segmencie AGRO miał również spadek cen nawozów wieloskładnikowych, z wyjątkiem siarki oraz fosforanu amonu: zapotrzebowanie na te nawozy na rynku europejskim pozostawało na relatywnie niskim poziomie, z wyjątkiem właśnie Ukrainy, z czego Grupa korzysta (prezes Kamola uczestniczył w konferencji online, z Ukrainy).
Będzie cło na nawozy?
Bardzo dużo nawozów wieloskładnikowych na rynek Unii Europejskiej przyjeżdża z Rosji i Białorusi – np. 70% mocznika w UE pochodzi z tamtego kierunku. Sytuacja ta budzi niepokój producentów europejskich, którzy chcą od Komisji Europejskiej wprowadzenia 30% cła na nawozy z Rosji i Białorusi. Jest to również uzasadnione tym, że eksport nawozów z Rosji obciążony jest 10% podatkiem, pośrednio więc finansuje wojnę z Ukrainą.
Nie jest dobrze, ale jest szansa
– Sytuacja globalna jest niekorzystna – mówił Hubert Kamola. – Utrzymuje się spowolnienie gospodarek światowych, a konflikt na Bliskim Wschodzie powoduje wzrost kosztów logistyki, frachtu, a także wahania cen ropy naftowej, które mają wpływ na ceny gazu. Jednak łagodniejsza zima i wysoka wietrzność umożliwiająca produkcję energii elektrycznej z wiatraków pozwoliła zakończyć sezon z wysokimi zapasami gazu w UE, o ok. 10% wyższymi niż średnia (Polska ma zapełnione magazyny w 96%). Widać sygnały wskazujące na powolne odbudowywanie gospodarek na rynkach działania Grupy Azory i potencjał do wychodzenia z kryzysu – mówił prezes ZA Puławy Hubert Kamola.
To że grupa zwiększyła sprzedaż to nie znaczy ze rolnik kupił .
Zrobili promocje dla dilerów na duze dostawy wagonowe . Towar badal leży i pachnie .
Rolnik czeka . zboże w magazynach trzyma w nadziei ba lepsze chociaż sto złotych ba giełdzie . I tak będziemy tkwić do gwiazdki . Nie ruchu ,nie ma ceny ,nie ma nic