Komisja Europejska chce wprowadzić przepisy ws. dowolności wprowadzenia GMO w krajach Unii Europejskiej.
Tymczasem organizacje pozarządowe ochrony środowiska, przemysł, wiele państw członkowskich, a teraz nawet Parlament Europejski domagają się dyskusji nad tą propozycją.
Dnia 22 kwietnia br. Komisja Europejska zaproponowała zmianę zasad importu pasz i żywności GMO (kukurydzy czy soi zmodyfikowanej genetycznie), zgodnie z którą kraje członkowskie mają mieć możliwość decyzji co do zakazu importu tych produktów.
Propozycja Komisji zakłada, że nawet jeśli jakiś produkt GMO uzyska aprobatę EFSA i zostanie dopuszczony do importu na unijny rynek, to poszczególne państwa i tak będą miały możliwość ograniczenia tego importu lub jego zakazania. Państwa będą musiały podać uzasadnienie decyzji, przy czym KE nie sprecyzowała, jakie mogą to być powody.
Opozycja wobec propozycji nasila się, ponieważ przedstawiciele PE ostrzegli Komisję, aby zrezygnowała z planów zezwalających na zakaz importu GMO na poziomie poszczególnych państw, co wg nich spowodowałoby zagrożenie dla produkcji mięsa w Europie oraz zakłóciłoby unijny rynek pasz. Oponenci są zdania, że dojdzie do zakłócenia funkcjonowania rynku wewnętrznego, jeśli państwa będą mogły zakazać importu pasz GMO na podstawie przyczyn innych niż zdrowie lub ochrona środowiska.
Przeciwko propozycji opowiedziały się organizacje pozarządowe ochrony środowiska, przemysł, wiele państw członkowskich, a teraz PE z koalicjami parlamentarnymi domaga się zaniechania planów bez dalszych dyskusji na ten temat. Przedstawiciele Komisji zamierzają zaprezentować szczegóły propozycji dnia 16 czerwca br. na spotkaniu COMAGRI. Oczekuje się, że na spotkaniu Rady ds. Rolnictwa 16 czerwca br. ministrowie będą artykułować skargi przeciwko propozycji KE.
Renata Struzik, źródło: FAMMU/FAPA